Ropewalk

Czyli warsztat szkutnika
Awatar użytkownika
lkemot
Posty: 156
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

Re: Ropewalk

Post autor: lkemot »

Prędkość nie ma jakiegoś wielkiego znaczenia - linka będzie się tylko wolniej robiła. Ok ma to znaczenie dla produkcji seryjnej na "sprzedaż" by nie siedzieć nad linkami cały dzień.
I tak więcej czasu zajmie Ci przywiązanie linek do maszynki niż samo skręcanie.
Możesz zastosować również przekładnię na pasku klinowym
Pozdrawiam
Tomekl vel lkemot

W stoczni: Victory, Akagi
W porcie: Santa Leocadia, Yamato, Lexington, H.M.S Cleopatra, Le Coureur, Szebeka
Awatar użytkownika
koziobrody
Posty: 18
Rejestracja: 13 lut 2013, 22:37

Re: Ropewalk

Post autor: koziobrody »

Nie chcę produkcji na handel.W najbliższym czasie jak tylko dociągnę do końca tzn.poskładam to wszystko do kupy i opanuję dodawanie fotek chciałbym opowiedzieć "bajkę o ropewalku".Czyli opowieść o "Księciuniu Ropewalku" zaklętym w część samochodową.Gotowy do pracy bez większych przeróbek.Praktycznie dodajemy mocowanie,napęd,haczyki i to byłoby na tyle dla podkręcenia stopnia zainteresowania.Dlatego interesuje mnie szybkość obrotowa napędu.Silnik od rożna wprawdzie mocny ale niemiłosiernie wolny.
Awatar użytkownika
TomekA
Posty: 386
Rejestracja: 03 paź 2011, 04:04

Re: Ropewalk

Post autor: TomekA »

Moc silnika ani jego szybkosc rotacji nie sa sprawami krytycznymi, chyba ze skrecasz grube liny przemyslowe, o grubosci 3 czy 4 cm i wiecej. W modelarstwie szkutniczym to dosc delikatna sprawa. Wazniejszymi wg. mnie sa takie aspekty, jak mozliwosc zmiany kierunku rotacji, czy regulacja szybkosci rotacji, albo mozliwosc skrecania linek takze czteronitkowych procz standardowych trzynitkowych.
Niektore nitki z ktorych skrecasz swa linke, sa fabrycznie skrecone w kierunku praworecznym, inne w leworecznym, wiec przy ich uzyciu trzeba zastosowac przeciwny kierunek rotacji - stad koniecznosc mozliwosci zmiany rotacji (biegunowosci) na silniczku. Zmiane szybkosci rotacji silniczka najlatwiej jest zrobic za pomoca zmiany napiecia pradu. Dlatego tez, najlepiej jest uzyc nieduzego silniczka na prad staly DC i zasilacza ze zmiennym napieciem.
Ja mam w swym ropewalku (ktory dzielnie sluzy mi juz od lat) maly silniczek DC na ok. 20 Volt, i to w zupelnosci mi wystarcza - nawet dla grubszych linek (rzedu 3 czy 4 mm), a zmiane rotacji robie za posrednictwem przelacznika/wajchy, na zdjeciu widzianej z lewej, obok silniczka.
Załączniki
Ropewalk015r.jpg
Awatar użytkownika
koziobrody
Posty: 18
Rejestracja: 13 lut 2013, 22:37

Re: Ropewalk

Post autor: koziobrody »

Niestety "księciunio" jest od urodzenia trzyzębatkowy(taka część od samochodu) z możliwością obrotową w oba kierunki.Przyznam,że nie pomyślałem o napędzie na inne napięcie,a mam silnik i transformator na 24V.Dzięki za podpowiedź.
Awatar użytkownika
koziobrody
Posty: 18
Rejestracja: 13 lut 2013, 22:37

Re: Ropewalk

Post autor: koziobrody »

Przepraszam ale opowieść się trochę opóźni.Miałem silnik 24v.Ze 20 lat leżakował w garażu ,ale gnida była spalona.I na diabła go trzymałem?Tyle,że bezpieczniki dupły aż miło.
Awatar użytkownika
koziobrody
Posty: 18
Rejestracja: 13 lut 2013, 22:37

Re: Ropewalk

Post autor: koziobrody »

Witam.Zwracam się do posiadaczy planetarnego skręcacza 3 linek.Bo taki jest "księciunio samochodowy".Szczęście było blisko do prezentacji super taniego ropercośtam.Od dłuższego czasu trenuję zwijanie linek.Gówno mi wychodzi.Długość 5m pomiędzy hakami skręcarki i dokręcarki.I tu zaczyna się problem.Kierunek zwijania zgodny z kierunkiem na nici .Efekt końcowy wygląda "jakbym wpuścił kota do psiej budy" pomimo zawieszonego 1,5kg ciężarka.Po odczepieniu z haków zostaje "kocioł" o średnicy około 10cm.Iloci supełków nie zliczalna.Napęd zrobiłem z silnika 12v z regulacją obrotów.Q...........wa.Pozdrawiam
Awatar użytkownika
TomekA
Posty: 386
Rejestracja: 03 paź 2011, 04:04

Re: Ropewalk

Post autor: TomekA »

Czegos tu nie rozumiem. Czy Ty budujesz ropewalk planetarny, czy tez tradycyjny, z jedna czescia skrecajaca (trzy haczyki obracajace sie identycznie w tym samym kierunku) lub tez ropewalk z dwiema czesciami skrecajacymi, tj. tarcza z trzema w/w haczykami i druga tarcza z jednym haczykiem obracana w przeciwnym kierunku do pierwszej, na ktorej powstaje skrecana linka)?

Jesli jest to klasyczny ropewalk planetarny, np. w wykonaniu Toma Nance'a albo jego wersje wg. Alexeya Domanoff'a (pogoogluj to nazwisko w necie), to zauwazysz ze tam nie ma zadnego ciezarka, a skrecona linka po prostu natychmiast zwija sie na osobna szpulke.

W ropewalku z jedna czescia skrecajaca, tj. trzy (lub cztery) haczyki obracajace sie w ta sama strone (a to w zupelnosci powinno wystarczyc), przeciwlegly koniec maszynki, to haczyk zamocowany do pionowej deseczki, gdzie powstaje linka. Na tym haczyku jest przerzucona nitka, do ktorej uwiazany jest koniec powstajacej linki (albo - lepiej - kretlik wedkarski do ktorego z kolei zawiazana jest powstajaca linka), ktorej przeciwny koniec zwisa w dol, ku podlodze, gdzie podwieszony jest "wiekszy" ciezarek. "Mniejszy" ciezarek jest zawieszony na nitce, ktora reguluje (eliminuje) odbijanie sie, odskakiwanie tego tzw. travellera, tj. stozka z trzema nacieciami na poszczegolne nitki do powstajacej linki, ktory to traveller albo slizga sie na dwoch zylkach wedkarskich zawieszonych miedzy oboma czesciami ropewalka, albo tez ow traveller jest zamontowany na jakims wozeczku, np. podwoziu modelu malego samochodu czy wagonika modelu kolejki, ktory jezdzi sobie po szynie miedzy obiema czeciami ropewalka.

Jesli natomiast Ty budujesz ropewalk w stylu pana Frolich'a - gdzie zamiast travellera masz dwie czesci skrecajace - jedna z trzema haczykami i przeciwstawna z jednym centralnym haczykiem, ktory sie obraca w przeciwnym kierunku do tych trzech haczykow, to tam tez jest nitka uwiazana do tej drugiej czesci skrecajacej, z zawieszonym na niej ciezarkiem, ale poniewaz juz nie masz tu tej czesci statycznej z druga nitka z mniejszym ciezarkiem do travellera (a zamiast niej masz silniczek z tarcza ktora sie obraca w przeciwnym do pierwszej tarczy kierunku, niejako dodajac jeszcze skretu do powstajacej linki), nie ma tu potrzeby na druga nitke z lzejszym ciezarkiem.

Tak czy inaczej, mowa tu o ciezarkach (czy jednym ciezarku - jak w wersji ropewalka wg. pana Frolicha) o wadze rzedu kilku dekagramow, a nie - jak piszesz, 1,5 kg!!! Chyba ze skrecasz jakies grube liny przemyslowe, a nie miniaturowe linki do modelu!

Waga obu ciezarkow - w przypadku ropewalka z jedna polowa skrecajaca, albo jednego ciezarka - w przypadku ropewalka z oboma polowami skrecajacymi - powinna byc ustalona empirycznie, na podstawie prob z roznymi nitkami roznych firm, zrobionymi z roznych materialow, np. bawelny, polyestru, jedwabiu i o roznych grubosciach, ale na pewno nie bedzie to waga rzedu kilogramow!!!

Skrecanie linki o dlugosci kilku metrow powinno byc jak najbardziej mozliwe, czy to na ropewalku planetarnym, czy na klasycznym ropewalku z jedna polowa skrecajaca, czy tez na ropewalku z dwiema czesciami skrecajacymi. Poeksperymentuj z roznymi - znacznie lzejszymi - ciezarkami!
Awatar użytkownika
koziobrody
Posty: 18
Rejestracja: 13 lut 2013, 22:37

Re: Ropewalk

Post autor: koziobrody »

Witam.Miało być o"Księciuniu",a będzie o "Rypniętym Walku" jak nazwała go wnuczka.Żona zaś widząc poskręcane w supełki swoje nici i motki wzięła miotłę i szufelkę stwierdzając,że taniej by ją kosztowało kupienie pół litra gorzałki.I tu chyba ma rację."Walek" został zadołowany w szafie,aby nie raził w oczy.Skręcanie linek zostało odłożone na zakup nowych nici żonie i sobie.Pozdrawiam.Acha jak włożyć tu fotki Walusia?
Załączniki
ropek 019 (Kopiowanie).jpg
ropek 019 (Kopiowanie).jpg (52.21 KiB) Przejrzano 6808 razy
ropek.jpg
ropek.jpg (41.56 KiB) Przejrzano 6808 razy
ropek 003 (Kopiowanie).jpg
ropek 003 (Kopiowanie).jpg (40.29 KiB) Przejrzano 6808 razy
ropek 015 (Kopiowanie).jpg
ropek 015 (Kopiowanie).jpg (58.72 KiB) Przejrzano 6808 razy
Awatar użytkownika
koziobrody
Posty: 18
Rejestracja: 13 lut 2013, 22:37

Re: Ropewalk

Post autor: koziobrody »

O weszły.Wprawdzie nie po kolei ale są.
Awatar użytkownika
ralfee
Posty: 0
Rejestracja: 12 maja 2017, 15:36

Re: Ropewalk

Post autor: ralfee »

Witam serdecznie,

Zbudowałem ropewalka, ale mam problem ze skręcaniem linek. Problem polega na tym, że podczas kręcenia pęka mi jedna z trzech nitek. Wynika to pewnie ze zbyt mocno skręconej nici, nie wiem jednak dlaczego naprężenie jest tak duże, dlaczego skręcona nić nie przenosi się na skręcanie linki. Jestem zupełnym laikiem w tym temacie, dlatego bardzo proszę doświadczonych kolegów o kilka wskazówek dotyczących skręcania, być może używam złych nici, może kręcę w stronę fabrycznego skręcenia nitki, może stożek, który w moim przypadku nie jest stożkiem ;) jest przyczyną. Poniżej załączam zdjęcia.

DSC_2638.JPG


DSC_2639.JPG


DSC_2641.JPG
ODPOWIEDZ