Szlifierkopilarka

Czyli warsztat szkutnika
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
RomekS
Posty: 3205
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: {"name":"Polska Toru\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}

Re: Szlifierkopilarka

Post autor: RomekS »

Szymon. pisze:
Ma ktoś z Was jakiś pomysł co z tym "fantem" zrobić? :shock:


Szymon !!!! O co Ci k...źwa chodzi ?
Zrób, żeby było tak jak wszyscy robią .
Dokąd ten Świat zmierza? :cry:
myszor
Posty: 1061
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

Re: Szlifierkopilarka

Post autor: myszor »

A co Ty planujesz z tą osłoną zrobić ? Ona jest chyba przyspawana do korpusu .
A na pewno cięcie z nią będzie trudne .
Ja to zrobiłem do tarczy dystans , też 1 mm , z drutu i śmiga jak nówka .
Daj też podkładki z kartonu to wyeliminuje wszelkie drgania frezu . Sprawdzone .
Pozdrawiam . Andrzej :)

Drewno to surowiec , który od niepamiętnych czasów odgrywał wielką role w życiu człowieka , dlatego też powinno być traktowane z należytą atencją .
Awatar użytkownika
muli9
Posty: 200
Rejestracja: 17 lut 2012, 08:47

Re: Szlifierkopilarka

Post autor: muli9 »

a co za problem dorobić pierścień redukcyjny - jak nie masz czym to na pewno ktoś w okolicy ma tokarke...
dawniej człowiek jak nie miał narzędzi to szukał kawałka blachy na odpowiednią grubość - wycinał wąski pasek o długości obwodu i podkładał między tarcze a wał jako redukcja i było dobrze
Awatar użytkownika
ostry_gl
Posty: 0
Rejestracja: 06 kwie 2015, 22:18

Re: Szlifierkopilarka

Post autor: ostry_gl »

Witam,
Zainspirowany pomysłami RomkaS chcę zbudować szlifierkopilarkę i tokarkę do drewna. Odnośnie tej drugiej pytałem na Kodze kilka dni temu o plany, których nie mogę znaleźć ale niestety nie otrzymałem odpowiedzi. Problem jest taki, że nie mam starych elektronarzędzi, z których mogę wykorzystać napęd i chcę je kupić i tu potrzebuję rady. Na allegro jest pełno szlifierek stołowych z kamieniami. Raz zamiast dremela kupiłem chińską multiszlifierkę i była to masakra. Na szczęście dostałem dremela w prezencie od żony :) Nie chcę wydać zbyt dużo, ale myślę, że minimum jakości to einhel. Mam takie typy: http://allegro.pl/einhell-th-bg-150-szl ... 75205.html
http://allegro.pl/szlifierka-stolowa-ka ... 17277.html
Pytanie kolejne czy da się je rozłożyć i zaadoptować do pomysłu RomkaS? I jeszcze jedno czy po kupnie sklejki na obudowę, frezu, tarczy na papier ścierny itp. Gra jest warta świeczki i może suma wyniesie tyle, że można już kupić coś gotowego? Np. co sadzicie o takim wynalazku wraz z przystawką:
http://www.modelemax.pl/product_info.ph ... s_id=14997
http://www.modelemax.pl/product_info.ph ... s_id=14996
Niestety na proxxona mnie nie stać, więc proszę o radę jak do 300 zł i włożoną pracą wzbogacić swój warsztat.
Pozdrawiam,
Łukasz
Awatar użytkownika
HunterKiller
Posty: 0
Rejestracja: 21 cze 2014, 23:51

Re: Szlifierkopilarka

Post autor: HunterKiller »

Witam, po dość długiej nieobecności i przepraszam za odkopanie tematu.

Zaczynam zbierać sprzęt modelarski (ten napędzany elektrycznie nie ręcznie :) ) i natrafiłem na kilka problemów. Jako, że nie stać mnie w tym momencie na Proxxona FETa, postanowiłem zbudować sobie pilarko-szlifierkę wg projektu Romka S.
Pierwszy problem to było wytoczenie talerzyków (tokarz po politechnice a nie umiał wytoczyć pierścienia pod tarczę piły) jakoś się jednak udało, ale słono przepłaciłem, a wykonanie takie jakby siekierą to toczył.
Jeszcze mi wmawiał, że nie da się wyciąć równo pierścienia o grubości 1mm.

Ale teraz mam kolejny problem, bo szlifierki (miałem 2 ) które testowałem miały spore bicie boczne i tarcza "pływała" o jakieś 2-3 mm, co kompletnie niweluje to do czegokolwiek.
Moje pytanie brzmi, skąd kupowaliście swoje szlifierki, bo zjeździłem wszystkie markety w Łodzi i wszystko ma bicie. Powoli tracę nadzieję i cierpliwość...
Awatar użytkownika
TomekA
Posty: 395
Rejestracja: 03 paź 2011, 04:04

Re: Szlifierkopilarka

Post autor: TomekA »

Przy wszelkiego rodzaju samoróbkach modelarskich maszyn mechanicznych, podkreślam jeszcze raz (dyskusja ta była przed laty na PWM), aby uwzględnić bezpieczeństwo używania tej maszyny. Tylko dlatego, że to jest mini piłka tarczowa, nie znaczy, że to urządzenie nie będzie w stanie w ułamku sekundy obciąc modelarzowi palec, albo podobnie niebezpiecznie okaleczyć użytkownika!
Przy budowie należy uwzględnić zamontowanie osłony tarczy - jak w kupnych maszynach wyprodukowanych przez producenta (oni wiedzą co robią!) Nie muszę też chyba powtarzać po raz któryś, żeby przy cięciu drewna używać specjalnych popychaczy nabytych komercyjnie, albo sfabrykowanych samemu wprzódy z kawałka drewna (sklejki)! No i osłona na oczy - konieczność!
Dobrze jest też pomalować na czerwono pole na stoliku wokół tarczy, o obrzeżu min. 2 do 3 cm i NIGDY nie kłaść palca w to pole podczas uzywania piłki!
Bardzo ważnym jest też precyzyjne ustawienie tarczy (frezu) względem płotka/ogranicznika. Powinno być idealnie równoległe doń, albo - lepiej nawet, gdy krawędż bliższa tarczy, tj. znajdujaca sie blizej użytkownika (ta część tnąca) była odrobinkę bliżej ogranicznika niż krawędż dalsza tarczy (z ząbkami wychodzącymi do góry). Zapobiegnie to zaklinowywaniu się drewna między tarczą a ogranicznikiem, przypalaniu tarczy i drewna i przesilaniu silnika przy próbach cięcia, a nawet nagłemu odrzucaniu ciętego kawałka drewna przez dalszą część tarczy w twarz użytkownika (paskudne urazy, ze śmiercią włącznie!). (Odpowiednie ustawienie operatora - z boku od ciętego drewna może temu zapobiec!).

Jak łatwo sprawdzić, czy tarcza jest odpowiednio ustawiona względem ogranicznika?
Włóż między krawedż bliższą tarczy i ogranicznik pasek papieru i dosuń ogranicznik tak, aby ścisnął on w/w papier tak, by papier nie wypadał z tego ucisku samoczynnie. Teraz włóż podobny pasek papieru między ogranicznik a dalszą krawędż tarczy. Powinien on tam wchodzić lużno i powinno się go z łatwościa stamtąd usuwać. Wtedy tarcza jest odpowiednio ustawiona.

Nota bene, kiedyś sobie samemu zmajstrowałem taką piłkę/pilarkę wg. mniejszej nieco mini piłki PREAC - sprawowała się i sprawuje dobrze do dzisiaj. Ale, okazalo sie, ze kosztowało mnie to wcale nie mniej niż zakup komercyjnej piłki ze sklepu. Do dziś używam raczej starego niemieckiego PROXXONA FKS.
Awatar użytkownika
HunterKiller
Posty: 0
Rejestracja: 21 cze 2014, 23:51

Re: Szlifierkopilarka

Post autor: HunterKiller »

Dzięki za rady Tomek, ale pracowałem już z kilkoma pilarkami, w tym na starej "krajzedze" z tarczą chyba 30 czy 40 cm. Zatem chyba jakieś tam podstawy mam. :) Zresztą kiedyś mi "odbiło" kawałek deski i to z mojej winy (sięgałem po popychacz, który ktoś wywalił pod blat) szczęśliwie zawsze uczono mnie aby stać nie w osi tarczy, co pewnie mnie uratowało. Ale potłuczone paluchy i stłuczone ramię były lekką lekcją.

Taką mini pilarkę traktuję jak najbardziej poważnie bo mały frez potrafi jeszcze szybciej obciąć paluchy niż duża maszyna. Resztą praktycznie zawsze używałem popychaczy, rzadko kiedy własnych rąk.

No ale tak czy inaczej komercyjne pilarki są fajnie ale drogie, mały Proxxon jest ciut za słaby, może jakby miał te 100W chociaż. Większa to już fajna pomoc w warsztacie, problemem jest niemała cena. Dlatego padło na zrobienie własnej małej pilarki. Od strony technicznej nie ma problemu, kłopotem jest nie osiowość i bicie na tych szlifierkach stołowych, a tego już nie przeskoczę bez rozkręcania maszyny. Z tym, że wtedy to się nie bardzo opłaca. ;)
Awatar użytkownika
TomekA
Posty: 395
Rejestracja: 03 paź 2011, 04:04

Re: Szlifierkopilarka

Post autor: TomekA »

W takiej sytuacji radze zrobic posrednie przeniesienie rotacji z silnika przez pasek napedowy, na osobna oske (na lozyskach) dla tarczy. Wyeliminuje to te bicie i boczne luzy z silnika, pod warunkiem, ze ta oske osadzisz ciasno na lozyskach i ciasno umocujesz pod stolem pilki.
Potem dorobienie odpowiedniego stolika na nozkach nie powinno juz nastreczac wiekszych trudnosci.
Problemem jest znalezienie odpowiedniego silnika, dwoch lozysk kulkowych (moznaby ew. uzyc niedrogich lozysk dla deskorolek w sklepach z tym sprzetem), dorobienie (wytoczenie) dla nich oski i dla niej zlokalizowanie odpowiedniego kolka napedowego dla paska, i drugiego nieco mniejszego - dla oski silnika. Odwiedz jakies sklepy ze starzyzna maszynowa i sie rozejrzyj.
Na takim posrednim napedzie jest oparta budowa m.in. pilki PROXXON FKS (i tej nowszej FET), z ta roznica, ze tam Niemcy dali tez mozliwosc ustawiania tarczy pod roznymi katami, a nie tylko pod katem prostym do stolika. Podobnie rzecz sie ma ze stara (od lat nie produkowana juz) pilarka Dremela. Kompromisem takiego plynnego ustawiania pochylenia tarczy jest nieco mniej gladkie ciecie - niz np. w pilce Jima Byrnesa, ktora nie ma mozliwosci pochylania tarczy ale za to ciecie tam jest gladkie jak szklo. Podobnie jak w malenkiej amerykanskiej pilce PREAC (tez juz dzis nie produkowanej).

W przewazajacej wiekszosci przypadkow tniemy drewno na listwy o profilu czworokatnym, ale rzadko pojawia sie jednak potrzeba wyciecia czegos o profilu romboidalnym czy trapezoidalnym (ostatnio np. musialem wyciac takie listwy do mego modelu na tzw. waterways. Na szczescie, moja pilka Proxxona ma taka mozliwosc pochylania tarczy).

Zanim wiec zdecydujesz sie na konkretne rozwiazanie, rozwaz wszystkie za- i przeciw roznych konstrukcji i Twe mozliwosci materialowe i narzedziowe do zbudowania sobie takiego narzedzia.
Awatar użytkownika
RomekS
Posty: 3205
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: {"name":"Polska Toru\u0144","desc":"","lat":"","lng":""}

Re: Szlifierkopilarka

Post autor: RomekS »

HunterKiller pisze: Od strony technicznej nie ma problemu, kłopotem jest nie osiowość i bicie na tych szlifierkach stołowych, a tego już nie przeskoczę bez rozkręcania maszyny.


Ta pilarka viewtopic.php?f=536&t=5057&hilit=pi%C5%82a&start=20 nie ma bicia i ma porządną moc. Zaletą jest regulowany stolik. Zastosuj lepsze śruby motylkowe, bo moje lutowane niestety długo nie posłużyły. Trzeba je teraz przykręcać wkrętakiem.

Wada to hałas...

W garażu bardzo często ją używam. Ważny jest rozdzielacz pełniący rolę osłony piły.
Trzeba też zwrócić uwagę na porządne zamocowanie szlifierki kątowej.
Podana powyżej piła nigdy się jeszcze nie zatrzymała przy piłowaniu.
Z regulatora obrotów zrezygnowałem. Zastąpiłem dużym wyłącznikiem ściennym.
I tak pracuje się na max obrotach.

Natomiast w opisywanej w tym wątku szlifierkopilarce najbardziej przydatna
jest tarcza do szlifowania, ewentualnie piła do drobny cięć. Silnik jest za to cichy.
Awatar użytkownika
HunterKiller
Posty: 0
Rejestracja: 21 cze 2014, 23:51

Re: Szlifierkopilarka

Post autor: HunterKiller »

TomekA pisze:W takiej sytuacji radze zrobic posrednie przeniesienie rotacji z silnika przez pasek napedowy


Też o tym myślałem, ale raczej jak już to bym poszukał samego silnika, oczywiście mocniejszego niż te 150 watt i zmontował osobną pilarkę z podnoszeniem i nastawnymi kątami.

RomekS pisze:Wada to hałas...


I to jest główny powód dla którego tak się gimnastykuję z tą szlifierką stołową. Mieszkam obecnie w bloku i ni jak nie mam jak ustawić czegoś dużego i głośnego.

Wychodzi jednak na to, że ostatecznie trzeba poszukać czegoś gotowego, będzie i dokładniejsze i ostatecznie cenowo porównywalnie. Trochę szkoda, ale po co się męczyć i zdrowie tracić, co najwyżej portfel :)
Pomyślę może nad małym Proxxonem na początek, jak poradzi sobie z listewką z brzozy 10 na 10 mm to powinno wystarczyć. :)
ODPOWIEDZ