Sovereign of the Seas (1637)
Sovereign of the Seas został zamówiony przez króla Anglii Karola I w 1634 roku. Okręt został zaprojektowany i zbudowany przez królewskiego szkutnika Phinaesa Petta, który pracował wraz ze swoim synem Peterem Pettem w stoczni w Woolwich nad Tamizą. Był to drugi po Prince Royal (1610) trójpokładowiec jaki został wybudowany w angielskiej stoczni. Statek został zwodowany w dniu 16 października 1637 a służył od 12 lipca 1638. Okręt charakteryzował się niezwykle bogatymi i pełnymi przepychu dekoracjami. Centralną częścią bogato dekorowanej pawęży rufowej była postać króla Edgara nawiązując w ten sposób do wielkości Anglii w X wieku. Oprócz rufy i dziobu okręt posiadał również zdobione burty na całej długości. Wszystkie barokowe rzeźby wykonane wg projektu Antoniego van Dycka zostały pokryte złotą farbą, co tworzyło zamierzony kontrast z malowanym na czarno kadłubem (przez wrogów był on nazywany Złotym Diabłem). W chwili premiery był uzbrojony w 102 armaty a wszystkie działa były odlane z brązu. Jednostka w trakcie swojej 60-letniej służby w Royal Navy była kilkakrotnie remontowana i przebudowywana a także zmieniano jej nazwę na Sovereign, a następnie na Royal Sovereign. Okręt już jako Royal Sovereign zakończył swój żywot w porcie w Chatham, gdzie padł ofiarą przypadkowego pożaru, który zniszczył liniowiec doszczętnie do linii wodnej 27 stycznia 1697.
Sovereign of the Seas - De Agostini 1:84
- ppawpp
- Posty: 0
- Rejestracja: 25 paź 2012, 22:36
Sovereign of the Seas - De Agostini 1:84
pozdrawiam
Paweł
Paweł
- ppawpp
- Posty: 0
- Rejestracja: 25 paź 2012, 22:36
Re: Sovereign of the Seas - De Agostini 1:84
Witam wszystkich
Od pewnego czasu składam okręt Sovereign of the Seas wydawnictwa De Agostini. Jak napisałem składam czyli jestem Składaczem (do Modelarza brakuje mi jeszcze wiele lat świetlnych) i poprzez ten pryzmat należy oceniać moje dokonania. Obecnie jestem na ukończeniu poszywania (jak kadłub mniej więcej wygląda można zobaczyć w wątku testy) ale chciałbym zachować jakąś chronologię, dlatego zacznę od budowy owrężenia.
przygotowanie stoczni i wstępne ułożenie wręg na sucho
przygotowanie podłużnicy pod docelową podstawę
montaż konstrukcji
PS. Dzięki za ciepłe przywitanie w przywitalni (ale się nie dziwię)
pozdrawiam
Paweł
Od pewnego czasu składam okręt Sovereign of the Seas wydawnictwa De Agostini. Jak napisałem składam czyli jestem Składaczem (do Modelarza brakuje mi jeszcze wiele lat świetlnych) i poprzez ten pryzmat należy oceniać moje dokonania. Obecnie jestem na ukończeniu poszywania (jak kadłub mniej więcej wygląda można zobaczyć w wątku testy) ale chciałbym zachować jakąś chronologię, dlatego zacznę od budowy owrężenia.
przygotowanie stoczni i wstępne ułożenie wręg na sucho
przygotowanie podłużnicy pod docelową podstawę
montaż konstrukcji
PS. Dzięki za ciepłe przywitanie w przywitalni (ale się nie dziwię)
pozdrawiam
Paweł
pozdrawiam
Paweł
Paweł
- ppawpp
- Posty: 0
- Rejestracja: 25 paź 2012, 22:36
Re: Sovereign of the Seas - De Agostini 1:84
Ciag dalszy relacji – na razie bez zbędnego rozpisywania się gdyż nie ma tu żadnych odkrywczych dokonań.
drugi pokład w trakcie montażu
w przerwach między montowaniem konstrukcji i przyklejaniem drugiego pokładu złożyłem pierwszą kotwicę
poszywanie - pierwsze poszycie to listewki bambusa, które wchodzą w skład kolekcji drugie to planki forniru lipy i sapele
bambus jako materiał na poszycie ma wady i zalety: dobrze się obrabia wzdłuż włókien i jest bardzo elastyczny można go skręcić w śmigło (bez wcześniejszej obróbki termicznej czy kąpieli wodnej) bez obawy, że pęknie (ta cecha bardzo była pomocna przy poszywaniu dolnych partii kadłuba)
wadą jest to że bardzo ciężko się go przecina w poprzek włókien co się ujawni przy wycinaniu ambrazur,
i zakończony jakiś etap poszywania
na dziś tyle
pozdrawiam
Paweł
drugi pokład w trakcie montażu
w przerwach między montowaniem konstrukcji i przyklejaniem drugiego pokładu złożyłem pierwszą kotwicę
poszywanie - pierwsze poszycie to listewki bambusa, które wchodzą w skład kolekcji drugie to planki forniru lipy i sapele
bambus jako materiał na poszycie ma wady i zalety: dobrze się obrabia wzdłuż włókien i jest bardzo elastyczny można go skręcić w śmigło (bez wcześniejszej obróbki termicznej czy kąpieli wodnej) bez obawy, że pęknie (ta cecha bardzo była pomocna przy poszywaniu dolnych partii kadłuba)
wadą jest to że bardzo ciężko się go przecina w poprzek włókien co się ujawni przy wycinaniu ambrazur,
i zakończony jakiś etap poszywania
na dziś tyle
pozdrawiam
Paweł
pozdrawiam
Paweł
Paweł
- muli9
- Posty: 200
- Rejestracja: 17 lut 2012, 08:47
Re: Sovereign of the Seas - De Agostini 1:84
Dziwi mnie, że jeszcze nie dostałeś od nikogo opierdzielu za to poszywanie do "szpica".
Poczytaj o batensach, stealer-ach i jak prawidłowo podzielić przestrzeń do poszywania na listewki
Poczytaj o batensach, stealer-ach i jak prawidłowo podzielić przestrzeń do poszywania na listewki
- Piatnik81
- Posty: 87
- Rejestracja: 09 lut 2012, 22:19
- Lokalizacja: {"name":"","desc":"","lat":"","lng":""}
Re: Sovereign of the Seas - De Agostini 1:84
muli9 pisze:Dziwi mnie, że jeszcze nie dostałeś od nikogo opierdzielu za to poszywanie do "szpica".
muli9 jest to pierwsze poszycie którego nie bedzie widać bo będzie pokryte fornirem lipy i sapele. Ja też bym się nie przejmował stealerami na tym etapie budowy, chyba że wyłącznie w ramach ćwiczeń.
Pozdrawiam serdecznie! Piotr
-------------------------------------------
W porcie: Dżonka
W stoczni: Elżbietański galeon Revenge
-------------------------------------------
W porcie: Dżonka
W stoczni: Elżbietański galeon Revenge
- jerry_bee
- Posty: 922
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55
Re: Sovereign of the Seas - De Agostini 1:84
muli9 pisze:Dziwi mnie, że jeszcze nie dostałeś od nikogo opierdzielu za to poszywanie do "szpica"
bo czytają relację znacznie uważniej:
ppawpp pisze:poszywanie - pierwsze poszycie to listewki bambusa, które wchodzą w skład kolekcji drugie to planki forniru lipy i sapele
--------------------------
pozdrawiam, jerry_bee
pozdrawiam, jerry_bee
- ppawpp
- Posty: 0
- Rejestracja: 25 paź 2012, 22:36
Re: Sovereign of the Seas - De Agostini 1:84
witam,
Kolego Muli9 o batensach, stealer-ach itp. czytałem już jakiś czas temu (dobrze ponad rok), najpierw na PWM - wszystko to co napisał pan Tomasz Aleksiński, później wszystko na stronie Mareckiego (informacje oczywiście się pokrywają) i na kodze; informuję wszystkich że takowe się pojawią na drugim poszyciu. Ale dzięki że zajrzałeś
pozdrawiam
Paweł
Kolego Muli9 o batensach, stealer-ach itp. czytałem już jakiś czas temu (dobrze ponad rok), najpierw na PWM - wszystko to co napisał pan Tomasz Aleksiński, później wszystko na stronie Mareckiego (informacje oczywiście się pokrywają) i na kodze; informuję wszystkich że takowe się pojawią na drugim poszyciu. Ale dzięki że zajrzałeś
pozdrawiam
Paweł
pozdrawiam
Paweł
Paweł
- muli9
- Posty: 200
- Rejestracja: 17 lut 2012, 08:47
Re: Sovereign of the Seas - De Agostini 1:84
Ok już się nie czepiam - ale nadal nie rozumiem sensu poszywania 2 razy...
- Sance
- Posty: 161
- Rejestracja: 28 mar 2012, 19:21
Re: Sovereign of the Seas - De Agostini 1:84
są szkoły wypełniania są poszywania dwa razy poczytaj kogę są całe stosy takich relacji z wyjaśnieniem dlaczego.
- ppawpp
- Posty: 0
- Rejestracja: 25 paź 2012, 22:36
Re: Sovereign of the Seas - De Agostini 1:84
poszywania ciąg dalszy
przykleiłem zgodnie z instrukcją elementy galerii rufowej ze sklejki i kontynuowałem poszycie, no i tragedia listwy nijak się nie schodzą (i to po obu stronach), chyba zaszalałem szlifując ostatnie wręgi
i tu się właśnie przydaje wstępne poszycie, wkleiłem dodatkowe listewki z resztówek
i wstępnie potraktowałem papierem ściarnym
i skrót z poszywania
te pocienienia w szpic są zgodne z instrukcją
i udało się, poszywanie zakończone
jedna strona jest już wyszlifowana
taki mniej więcej jest stan obecny
powoli szlifuję teraz drugą stronę (posiłkuję się klockiem i papierem 60 więc idzie bardzo powoli)
teraz relacja też zwolni
pozdrawiam
Paweł
przykleiłem zgodnie z instrukcją elementy galerii rufowej ze sklejki i kontynuowałem poszycie, no i tragedia listwy nijak się nie schodzą (i to po obu stronach), chyba zaszalałem szlifując ostatnie wręgi
i tu się właśnie przydaje wstępne poszycie, wkleiłem dodatkowe listewki z resztówek
i wstępnie potraktowałem papierem ściarnym
i skrót z poszywania
te pocienienia w szpic są zgodne z instrukcją
i udało się, poszywanie zakończone
jedna strona jest już wyszlifowana
taki mniej więcej jest stan obecny
powoli szlifuję teraz drugą stronę (posiłkuję się klockiem i papierem 60 więc idzie bardzo powoli)
teraz relacja też zwolni
pozdrawiam
Paweł
pozdrawiam
Paweł
Paweł