HMS VICTORY - Shipyard nr 41 - podróż sentymantalna

Dział poświęcony modelarstwu kartonowemu i kartonowo-fornirowemu plus inne techniki pokrewne
Awatar użytkownika
lkemot
Posty: 156
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

Re: HMS VICTORY - Shipyard nr 41 - podróż sentymantalna

Post autor: lkemot »

Rufa wyszła super
Pozdrawiam
Tomekl vel lkemot

W stoczni: Victory, Akagi
W porcie: Santa Leocadia, Yamato, Lexington, H.M.S Cleopatra, Le Coureur, Szebeka
Awatar użytkownika
Jarcio
Posty: 90
Rejestracja: 17 lut 2011, 13:43

Re: HMS VICTORY - Shipyard nr 41 - podróż sentymantalna

Post autor: Jarcio »

Pięknie Panie Prezesie, Pięknie. Jest tylko jedno małe ale. Ale dlaczego nie pokazałeś jak to zrobiłeś? Poproszę o opis technologii wykonania tych ozdób i większe zbliżenia na figury.

A Borek się nie zna, a poza tym jest zazdrosny bo sam tak nie umi :lol:
Awatar użytkownika
Art-UR
Posty: 21
Rejestracja: 25 wrz 2015, 20:24

Re: HMS VICTORY - Shipyard nr 41 - podróż sentymantalna

Post autor: Art-UR »

Ira,
ze świateł w modelu "stacjonarnym" i machanizacji chyba się już wyleczyłem 8-) , raz wystarczy. Ktoś mi kiedyś powiedział, że nie warto z modelu robić lampki nocnej i trochę miał rację. Ponadto mechanizacje skutecznie spowalniają prace, ale kto wie, może kiedyś...

Jarcio,
zbliżenia wstawię przy aktualizacji lewoburtowej galerii.
Borek "umi" tylko nie ma pewnie czasu zająć się tak "oklepanym", nudnym, pokracznym, kanciastym, ociężąłym, paskowanym i do tego wielgachnym okrętem :)
Awatar użytkownika
Art-UR
Posty: 21
Rejestracja: 25 wrz 2015, 20:24

Re: HMS VICTORY - Shipyard nr 41 - podróż sentymantalna

Post autor: Art-UR »

Witajcie.
Aby dołączyć do zacnego grona Victorowców, wstawię moje grosze trzy :)

Skończyłem lewoburtową część galerii:

1.JPG


"Frezowania" płycizn boazerii w galeriach wygładzałem kulką:

2.JPG


Sztukaterie galeri uplastyczniałem wikolem. Szczególnie jestem zadowolony z umięśnienia "jegomościa" i biodrowej onego przepaski ;) :

3.JPG


4.JPG


Dylematy kartonowego standardu czyli w jaki sposób usyskałem ukosowany profil imitacji pasu wzmocnień burtowych:

5.JPG


Tak jak tutaj:

8.jpg


Tak to wygląda na burcie modelu (bramienia ambazur będą jeszcze uzupełniane):

6.JPG


A teraz przykra niespodzianka. Do nadruku nie "przykleił" się kapon, którym impregnuję arkusze, a może to wina zbyt wielu jego warstw, w każdym razie przypadkowo dotknięta czymś istrym część burty spowodowała lawinę w postaci:

7.jpg


Nie ma jednak tego załego... ;) po razpierwszy w tym modelu (i chyba ostatni) zastosowałem plankowanie, oczywiście z kartonu barwionego w masie. Tak to wyszło:

8.1.JPG


Po tych przygodach przeniosłem się na dziób i podzobałem przy sztukateriach około ubikacjowych (udało mi się uzyskać karton barwiony w masie w kolorze odpowiednim dla tego modelu czyli: żółty, niebieski, czerwony, brązowy i oczywiście czarny, co pozwoli uniknąć malowania i retuszu poza oczywoście drzewcami masztów i rej):

9.JPG

To tyle aktualizacji, teraz zabieram się za kosz dziobowy. Do zaobaczenia.
Awatar użytkownika
Art-UR
Posty: 21
Rejestracja: 25 wrz 2015, 20:24

Re: HMS VICTORY - Shipyard nr 41 - podróż sentymantalna

Post autor: Art-UR »

Kurdelebele :cry:
Takem analizował, a i tak spierniczyłem.
Stoczyłem dziś przed świtem z Jarciem bój podskórną lawiną maili i jest z tego pożytek (poniewczasie, dla mnie niestety).

Okazałosię, że trza to, co zaznaczyłem czerwonymi krzyżami (pokłady i ściany) pousuwać:

9 — kopia.JPG


Ale po kolei.
Zanim wydziergałem te błękity, przeanalizowałem trochę materiałów w tym plany p. Hebdy, p. Skwiota oraz Anatomię Viki, które wskazują, że pokład działowy wychodził poza poprzeczną część dziobową (przegrodę), tą niebieską z żółtymi pilastrami:

6.jpg


Tak też to sobie wykonałem.
I oto Jarcio napisał do mnie dziś o 3. 36 rano, że popełniłem błąd. Wstałem czem prędzej i nie śpię do teraz ;)

Zwróćcie uwagę na te zaznaczenia wskazujące, iż pokłady przed i za niebieską przegrodą muszą być na różnych poziomach:

5.jpg


Przed świtem poszperałem u Googla i znalazłem tę fotkę potwierdzającą różnicę poziomów (na pokład "koszowy" prowadzą niewielkie schodnie:

1.jpg
1.jpg (74.26 KiB) Przejrzano 7048 razy


A tutaj fotka wykonana przez osobę stojącą na pokładzie działowym (poziom pokładu koszowego jest znacznie wyżej):

2.jpg
2.jpg (59.25 KiB) Przejrzano 7048 razy


Nauka taka z tego, iż nie warto do końca ufać planom, warto szperać, a najbardziej warto zapodawać relacje na FORUM ! 8-)

Owszem, niektórzy powiedzą, że to dyrdymały i jak są wątpliwości, to przecież można zatrzasnąć odrzwia. Owszem tak, no ale...

"Pocieszam się", że takich kwiatków będzie więcej biorąc pod uwagę choćby wielokrotną przebudowę poniższego "blokowiska" i trudności dotarcia do "faktyczności" ;)

7.jpg

PS. informacje o porach dnia w tym poście są chyba nieco przesadzone :)
Awatar użytkownika
oksal
Posty: 1879
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

Re: HMS VICTORY - Shipyard nr 41 - podróż sentymantalna

Post autor: oksal »

Nie niszcz pochopnie tego pokładu dziobowego. Moim zdaniem masz dobrze, choć mogę się mylić. Ogólnie to ciekawy problem. Widziałem wiele rysunków oryginalnych z epoki różnych okrętów I rangi. Tu jest kopalni tych rysunków

http://collections.rmg.co.uk/collections.html#cbrowse

Na żadnym nie występowało takie podniesienie Te schodki co widać na pokazanej fotografii mogą być tylko dla zwiedzających ułatwiające przejście prze dwie konstrukcyjne belki , które tu są zabudowane i od zewnątrz (co było w oryginalnej jednostce) i od wewnątrz.
Poniżej rysunek Twojego dylematu. Źródło: The Construction and Fitting of the English Man of War 1650 ~1850

V-dziob.jpg


A tu link do oryginalnego rysunku- plany Victory datowany na 1788.

http://collections.rmg.co.uk/collection ... 79913.html

Rufa jest jeszcze sprzed przebudowy- ma "balkony"

A inny link z rysunkiem ( 7 post) sekcji dziobowej

http://forum.model-space.co.uk/default. ... ts&m=66990

A tu fotka co przyznaje rację Jarciowi.

V-dziob-2.jpg
V-dziob-2.jpg (89.81 KiB) Przejrzano 6965 razy


Ciekawe jaka jest prawda:)
Awatar użytkownika
TomekA
Posty: 386
Rejestracja: 03 paź 2011, 04:04

Re: HMS VICTORY - Shipyard nr 41 - podróż sentymantalna

Post autor: TomekA »

Wg. mojego rozeznania, ten pokladzik dziobowy, tzw. beakhead (ktory Ty nazywasz pokladem koszowym) jest jednak na tym samym poziomie co reszta pokladu gornego (upper deck).
Kol. Jarcio zostal byc moze zmylony tymi schodkami (na zdjeciu od Ciebie), ktore tam postawiono dla turystow aby im umozliwic latwiejsze przejscie przez wyjatkowo wysoki tam prog, czy tez czworokatne wyciecie w tzw. beakhead bulkhead (tej niebieskiej sciance z latrynami miedzy pokladzikiem dziobowym a reszta pokladu gornego). Mysle, ze ow prog byl wyciety tak wysoko, by zapobiec byc moze zalewaniu tam woda reszty pokladu gornego, zwlaszcza przy duzym zanurzaniu sie dziobu okretu w fale i zachlapywaniu go bryza.
W tej samej sciance dzialowej (beakhead bulkhead), tuz obok, jest tez kwadratowe wyciecie na dodatkowy luk dzialowy, na dzialo, tzw. bow chaser, ktore tam ustawiano podczas poscigu za okretem nieprzyjaciela aby stamtad go razic ogniem. W pozostalych sytuacjach dziala tego tam nie ustawiano. Podobnie jest po drugiej stronie osi centralnej kadluba.
(Identyczna sytuacja, nota bene, byla na rufie, gdzie podczas obrony przed poscigiem nieprzyjacielskiego okretu, awaryjnie wstawiano tam w wyciete luki dziala, tzw. stern chasers, z ktorych razono okret poscigowy).
Zrobilem dla Ciebie trzy skany, dwa pierwsze sa z ksiazki Mac Gowan’a, trzeci z ksiazki Mc Kay’a ktore znajdziesz pod tym linkiem (sa zbyt duze by je podac bezposrednio na Koge).
http://www.bluemelon.com/pstrykacz/vict ... to-6185367
Jesli uznasz, ze te skany beda Ci pomocne, posciagaj je sobie, klikajac na symbol strzalki skierowanej w dol (w prawym dolnym rogu kazdego skanu), po czym wybierz opcje „Original” i „Zapisz jako”.
Ja potrzymam w/w skany tam przez ok. tydzien, po czym je stamtad usune, by nie zapychac sobie nimi konta.

Polecam tez przestudiowanie zdjec z etapow budowy fantastycznego modelu HMS Victory, ktory buduje Alex Gurau - http://www.alexshipmodels.com/category/hms-victory/

Tak na skanach ode mnie, jak i na przykladzie modelu A. Gurau, nie widac aby pokladzik dziobowy znajdowal sie wyzej od reszty pokladu gornego, natomiast rzeczywiscie trojkatna przestrzen, znajdujaca sie ku przodowi oden (skladajaca sie z gretingow), jest nieco wyzej od reszty pokladziku dziobowego, oddzielona oden krawedzia burty dziobowej.

To takie moje spostrzezenia...
Awatar użytkownika
Jarcio
Posty: 90
Rejestracja: 17 lut 2011, 13:43

Re: HMS VICTORY - Shipyard nr 41 - podróż sentymantalna

Post autor: Jarcio »

Artur potrafi wzbudzić kontrowersje swoimi konstrukcjami :lol: . A przechodząc ad rem, to moje wnioskowanie co do istnienia różnic w poziomach pomiędzy górnym pokładem (upper deck) a małym pokładem dziobowym, oparte jest przede wszystkim (ale nie tylko) na rysunkach znajdujących się w książce Longridge'a. Na rysunku poniżej górny pokład zaznaczyłem strzałką zieloną, natomiast dziobowy strzałką czerwoną.

DSC_7473.jpg

Taki układ znajduje się też na innym rysunku z książki tego autora, na którym pokład ten został opisany jako „false deck”.

DSC_7474.jpg

Taki nierówny układ tych pokładów można wywieść również z analizy zdjęć obecnego okrętu (co potwierdzałoby ryciny Longridge'a). Po pierwsze patrząc na zdjęcie górnego pokładu we wnętrzu okrętu, pokazane przez Artura (to ze schodkami) wyraźnie widać, że pomiędzy tym pokładem a otworem w dziobowej wrędze (Bulkhead) jest dodanych kilka desek; otwory te nie znajdują się dokładnie na tym samym poziomie co górny pokład, są wyraźnie wyżej. Patrząc na te sam otwory od strony zewnętrznej wręgi dziobowej widać wyraźnie, że ich dolne krawędzie stykają się z pokładem dziobowym; pomiędzy dolnymi krawędziami otworów a tym małym pokładem nie ma takiego progu, jaki widoczny jest od wewnętrznej strony otworów. To pozwala wnioskować, że istnieje różnica poziomów pomiędzy górnym pokładem znajdującym się za wręgą dziobową, a tym małym pokładem dziobowym znajdującym się przed dziobową wręgą. Kwestia tego, czy były tam kiedyś schodnie, czy jest to obecny wymysł, to już inna sprawa. Niemniej jednak w mojej ocenie, taka różnica między pokładami występuje w tym miejscu.

12.jpg

Faktem jest, że w książkach McGowan'a oraz McKay takich różnic w pokładach nie widać. Podobnie nie są one pokazane na planach Hebdy i Skwiota. Niemniej jednak obecny wygląd okrętu dowodzi tego, że te pokłady nie są na tych samych poziomach.

Taki układ pokładów został też wykonany w modelu Aleksandra Gurau, który dla mnie też jest źródłem inspiracji i wprawia mnie w zachwyt. Tomku zwróć uwagę na zdjęcia znajdujące się w tym miejscu http://www.alexshipmodels.com/2016/02/19/upper-deck/, pokazujące górny pokład. Chodzi mi o zdjęcia znajdujące się w trzech ostatnich rzędach. Na jednym z nich (tym obok zdjęcia z Proxonnem) widać wyraźnie poprzeczną belkę, która znajduje się powyżej poziomu górnego pokładu i na równi z krawędzią burt na wysokości pokładu dziobowego. Na środkowym zdjęciu w drugim rzędzie od dołu widać z kolei, że na tej belce Alex oparł deski pokładu dziobowego. W końcu w ostatnim rzędzie, na zdjęciu po lewej stronie widoczny jest taki układ otworów jak na obecnym okręcie tj. sporo powyżej linii górnego pokładu.
Ostatnio zmieniony 01 lut 2017, 15:32 przez Jarcio, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Art-UR
Posty: 21
Rejestracja: 25 wrz 2015, 20:24

Re: HMS VICTORY - Shipyard nr 41 - podróż sentymantalna

Post autor: Art-UR »

Bardzo Wam dziękuję za rzeczową wymianę informacji i dostarczone materiały.
Aż chce się dalej dziergać, mając takie zacne zaplecze :)

Z wywodów i przytoczonych argumentów wynika, że muszę jednak usunąć te wewnętrzne pokłady za drzwiami i furtami (w problematycznych miejscach) oraz ścianki działowe. Wstawię też schodnie od wewnątrz.
Awatar użytkownika
Art-UR
Posty: 21
Rejestracja: 25 wrz 2015, 20:24

Re: HMS VICTORY - Shipyard nr 41 - podróż sentymantalna

Post autor: Art-UR »

Udało się bez uszkodzeń obniżyć pokład wewnętrzny (za drzwiami i furtami) oraz usunąć ścianki działowe

DSC_0643.JPG
ODPOWIEDZ