Mayflower - jeszcze raz (z MM)

Dział poświęcony modelarstwu kartonowemu i kartonowo-fornirowemu plus inne techniki pokrewne
Awatar użytkownika
woj195
Posty: 90
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

Re: Mayflower - jeszcze raz (z MM)

Post autor: woj195 »

Witam Kogowiczów,
przez lato pracowała tylko stoczniowa stolarnia, a i to na zwolnionych obrotach - wszak są też inne ciekawe zajęcia...
Kilka patyczków, jako dalszy ciąg relacji.
Pozdrawiam
Wojtek
Załączniki
Mayflower (134).jpg
Mayflower (133).jpg
Niestety zdecydowanie różni się kolorem od gruszy. Przysporzyło mi to później trochę kłopotów z malowaniem, by elementy wyglądały w miarę jednakowo. Myślę, że jakoś się udało, o czym w następnej relacji.
Niestety zdecydowanie różni się kolorem od gruszy. Przysporzyło mi to później trochę kłopotów z malowaniem, by elementy wyglądały w miarę jednakowo. Myślę, że jakoś się udało, o czym w następnej relacji.
Mayflower (128).jpg
Krzyżulec z gruszy. Świetny materiał modelarski! Bardzo dobrze się obrabia, wszystkimi metodami i we wszystkich kierunkach. Nie ma wyraźnych słojów, więc jest jednakowo twardy.
Krzyżulec z gruszy. Świetny materiał modelarski! Bardzo dobrze się obrabia, wszystkimi metodami i we wszystkich kierunkach. Nie ma wyraźnych słojów, więc jest jednakowo twardy.
Kolumna z buku, a stenga z gruszy.
Kolumna z buku, a stenga z gruszy.
Mayflower (124).jpg
Próbowałem różnych gat. drewna. Twarde i miękkie. Warto robić z twardszego, bo choć trudniej się obrabia, to nie łupie się nie zostawia włosków i łatwiej malować.
Próbowałem różnych gat. drewna. Twarde i miękkie. Warto robić z twardszego, bo choć trudniej się obrabia, to nie łupie się nie zostawia włosków i łatwiej malować.
Awatar użytkownika
woj195
Posty: 90
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

Re: Mayflower - jeszcze raz (z MM)

Post autor: woj195 »

Witam Kogowiczów,
oto kilka fotek z ostatniego okresu:
Załączniki
Nagle kupione nie nadają się. Po obtoczeniu iglakiem są do zaakceptowania. Postanowiłem spróbować, wielokrotnie proponowanego, wykonania samodzielnego. I tak, z drewnianych końcówek po toczeniu masztów wykonałem, przy pomocy wiertarki i iglaków kilka kołeczków z gruszy. Po pomalowaniu mazakiem uznałem, że można je zastosować. Czeka mnie więc kilka godz. zegarmistrzowskiej zabawy, ale chyba warto.
Nagle kupione nie nadają się. Po obtoczeniu iglakiem są do zaakceptowania. Postanowiłem spróbować, wielokrotnie proponowanego, wykonania samodzielnego. I tak, z drewnianych końcówek po toczeniu masztów wykonałem, przy pomocy wiertarki i iglaków kilka kołeczków z gruszy. Po pomalowaniu mazakiem uznałem, że można je zastosować. Czeka mnie więc kilka godz. zegarmistrzowskiej zabawy, ale chyba warto.
Cześć dziobowa w nowej odsłonie.
Cześć dziobowa w nowej odsłonie.
Całość naklejona na szary papier dobrany kolorem do listew usztywniających, wykonanych z gruszy.
Całość naklejona na szary papier dobrany kolorem do listew usztywniających, wykonanych z gruszy.
Te elementy wykonałem wykorzystując części z wycinanki z MM. Listwy kolorowe (żółte i czerwone) są wycięte ze, sklejonego w kilka warstw, kolorowego papieru.
Te elementy wykonałem wykorzystując części z wycinanki z MM. Listwy kolorowe (żółte i czerwone) są wycięte ze, sklejonego w kilka warstw, kolorowego papieru.
Ławy wantowe z podwójnie klejonego forniru (nie wiem z jakiego drewna). Nagelbanki (kołkownice) – z gruszy. Czekają na kołeczki. Nacięcia robiłem „z ręki” na pilarce Proxxon; dlatego mają nieco różne wymiary.
Ławy wantowe z podwójnie klejonego forniru (nie wiem z jakiego drewna). Nagelbanki (kołkownice) – z gruszy. Czekają na kołeczki. Nacięcia robiłem „z ręki” na pilarce Proxxon; dlatego mają nieco różne wymiary.
Awatar użytkownika
woj195
Posty: 90
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

Re: Mayflower - jeszcze raz (z MM)

Post autor: woj195 »

Witam Kogowiczów.
Wymyśliłem sobie, że - kontynuując budowę mojego Myflowera – dam mu z jednej burty działa w pozycji bojowej, a na drugiej burcie ambrazury będą zamknięte. Ot tak dla ćwiczeń. Wprawdzie podczas słynnej podróży przez Atlantyk z ponadstuosobową załogą i licznym żywym dobytkiem, chyba dział mnie miał (gdzież by się zmieściły?), to jednak wcześniej pływał z ładunkami i wówczas był w działa wyposażony. Czy któryś z Kolegów mógłby mi podpowiedzieć, jakie „woził” działa. Szperając na różnych stronach nie znalazłem żadnych konkretów, poza tym, że „siedemnastowieczne galeony uzbrojone były w działa lekkie lub ciężkie”. Pozdrawiam
Wojtek
Awatar użytkownika
muli9
Posty: 200
Rejestracja: 17 lut 2012, 08:47

Re: Mayflower - jeszcze raz (z MM)

Post autor: muli9 »

W moim dokładnie miałem ten sam plan czyli z jednej strony wystające lufy a z drugiej zamknięte.
Tak naprawdę to te lufy będą nie wiele wystawać (reszta będzie niewidoczna) i wydaje mi się, że jakie byś nie dał będą dobre - tutaj np. toczyła się dyskusja i są dołączone schematy:
viewtopic.php?f=534&t=45360&hilit=dzia%C5%82o
albo np. ta z Vitka co Leon wrzucił:
http://shipwreck.net/g2/gallery2/d/576- ... _small.jpg
Awatar użytkownika
woj195
Posty: 90
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

Re: Mayflower - jeszcze raz (z MM)

Post autor: woj195 »

Dziekuje Ci Kolego za wskazówki, choć nie wiele się z nich dowiedziałem. Rysunków i planów różnych dział mam sporo, wiem z nich jako "toto" powinno wyglądać i jak się je robi. Chcę sieę, jakie konkretnie ten galeon miał działa, śadzę, żę któryś z Kolegów ma taką wiedzę. Wszak rzeczywiście lufy niewiele bedzie widać spod otwartej furty, lecz istotne jest jaką ma mieć średnicę. Jak znajdziesz tę informację, zamieść ją w tym miejscu.
Pozdrawiam
Wojtek
Awatar użytkownika
bartes123
Posty: 759
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

Re: Mayflower - jeszcze raz (z MM)

Post autor: bartes123 »

Witam!
Mayflower żeglował mniej więcej w tym samym okresie co Susan Constant, o ile się nie mylę. A zatem, myślę że to zdjęcie, zrobione na replice Susan, pokazuje to czego szukasz:
P1010560.JPG

April 2008 026.JPG

Dodatkowo, jeśli taka informacja Cię satysfakcjonuje, w pracy mam Anatomy of Susan Constant, to sprawdzę czy nie ma tam rysunków dział i podeślę Ci.
Oczywiście jeśli to jest to, czego szukasz.

Może jeszcze dwie albo trzy fotki:
SC_below_jpg.jpg
SC_below_jpg.jpg (75.8 KiB) Przejrzano 6151 razy

SC_Cannon_Below2_jpg.jpg
SC_Cannon_Below2_jpg.jpg (80.11 KiB) Przejrzano 6151 razy
SC_Cannon_below_jpg.jpg
SC_Cannon_below_jpg.jpg (92.04 KiB) Przejrzano 6151 razy
Awatar użytkownika
TomekA
Posty: 387
Rejestracja: 03 paź 2011, 04:04

Re: Mayflower - jeszcze raz (z MM)

Post autor: TomekA »

Oto co znalazlem na internecie:

...The Pilgrims had brought with them several different varieties of cannons, which they hauled up to the second story of the fort and mounted in a way that could command the whole harbor. The largest was a minion cannon, which was brass, weighed about 1200 pounds, and could shoot a 3.5 pound cannonball nearly a mile. They also had a shaker cannon of about 800 pounds, and two base cannons that were much smaller, perhaps about 200 pounds and which shot a 3 to 5 ounce ball. Various other gun ports in the fort could be opened and closed for the smaller cannon to be moved and pointed in any direction necessary...

I o wilku mowa - minion cannon (to sa te dziala okretowe zamontowane obecnie w forcie Plimoth (Plymouth)):

Jak chcesz to Ci moge podeslac kilka zdjec doskonalego modelu "Mayflower" autorstwa Erica Ronberga Jr. - moze bylby Ci pomocny w budowe Twego modelu? Jesli tak, to podaj mi Twoj domowy adres email, bo nie chcialbym nimi zasmiecac niepotrzebnie to forum (zalaczniki sa zbyt duze).
Załączniki
47 Plimoth Plantation.jpg
Awatar użytkownika
woj195
Posty: 90
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

Re: Mayflower - jeszcze raz (z MM)

Post autor: woj195 »

Dziękuje Kol. Bartesowi za interesujące fotki. Całkiem sympatycznie wygląda ten pokład działowy uzupełniony o część mieszkalną; aż chciałoby się popłynąć na takim w rejs, oczywiście nie bojowy!
Chodziło mi właśnie o wagomiar tych dział. Po przeczytaniu opisu przysłanego przez Tomka (dziękuję) zdecydowałem się zrobić wystające kawałki takich właśnie luf czterofuntowego działa. W skali mojego Mayflowera (1:75) nie będzie to duża rzecz.
Pozdrawiam
Wojtek
Awatar użytkownika
woj195
Posty: 90
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

Re: Mayflower - jeszcze raz (z MM)

Post autor: woj195 »

Witam Kogowiczów,
biorę się za montaż takielunku. Najlepiej od dołu, a więc jufersy przy ławach wantowych. Mam zagwozdkę: czy znana jest zależność między średnicą jufersa a średnicą pręta-obejmy go opasującego. Może nie powinienem się tym przejmować, lecz dobrać coś, co będzie proporcjonanie pasowało. Podpowiedzcie, właśnie chcę spróbować czernienia miedzianego drutu, jako obejm.
Pozdrawiam
Wojtek
Awatar użytkownika
woj195
Posty: 90
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

Re: Mayflower - jeszcze raz (z MM)

Post autor: woj195 »

Witam Kogowiczów,
mój Mayflower powoli "się" buduje.
Utknąłem trochę na próbach czernienia miedzianych drucików (obejmy jufersów). Stosjąc chemikalia, podobne do tych opisywanych na forum, uzyskałem szarą powłokę i w dodatku niezbyt dobrze trzymającą się podłoża. Zostawiłem to na poźniej i na razie zająłem się innymi drobiazgami.
Przepraszam za nie najlepszą jakość zdjęć. Myślę, że treść na mich przedstawiona jest czytelna, mimo niedostatków jakości.
Pozdrawiam
Wojtek
Załączniki
A tak zrobiłem nagle. Niestety, w moim niewyposażonym w minitokarkę warsztacie, łatwiej się nie da.
A tak zrobiłem nagle. Niestety, w moim niewyposażonym w minitokarkę warsztacie, łatwiej się nie da.
IMG_3095.jpg (78.29 KiB) Przejrzano 5465 razy
Później już tylko piłowanie.
Później już tylko piłowanie.
IMG_3090.jpg
Z tego ma być knaga do masztu.
Z tego ma być knaga do masztu.
IMG_3089.jpg (99.71 KiB) Przejrzano 5465 razy
Drobiazgi pomalowałem drewnochronem. Uważam, że drewno po takim zabieguwygląda dość naturalnie.
Drobiazgi pomalowałem drewnochronem. Uważam, że drewno po takim zabieguwygląda dość naturalnie.
Zakładając, że kafelki na ścianie "trzymają pion",  ustawiam przy ich pomocy maszty.
Zakładając, że kafelki na ścianie "trzymają pion", ustawiam przy ich pomocy maszty.
IMG_3083.jpg
IMG_3076.jpg
IMG_3075.jpg
IMG_3086.jpg
ODPOWIEDZ