Witam.
Po zakończeniu relacji z małej łajbki zaczynającej się na literę "D" postanowiłem jeszcze nie rozpędzać się z robieniem Victorii albo czekaniem na nowe wydania Bismarcka, którego to pewnie części przychodzą po sztuk 2 w zestawie a budowanie go zajmuje pół życia:laugh: .
Jakiś czas temu strasznie napaliłem się na Kogę elblądzką z MM. Robiłem już ten okręcik w domu kiedyś, parę lat temu a jak go ostatnio widziałem i spojrzałem na to nieszczęsne poszycie to do teraz się zastanawiam czy było to śmieszne czy tragiczne:laugh: :laugh: :laugh: (jak ja mogłem zrobić takie padło a do tego jeszcze to strasznie mi się podobało wtedy i byłem z niego jakże bardzo zadowolony)....pewnie to samo będzie jak obejrzę za jakiś czas dżonkę.
W moje ręce wpadł ten sam egzemplarz MM ale chcę go teraz zrobić z kartonu, forniru i innych pierdolniczków.
Sam kadłub robiłem już jakiś rok temu i robotę zostawiłem bo znów mi poszycie nie wychodziło.
Ostatnio znalazłem go na dnie szafki, leżał sobie tak samotny i smutny, wypełniony pianką montażową do okien i pokryty troszkę szpachlą samochodową, troszkę kitem do drewna.
"Odrestaurowałem":woohoo: go pokrywając farbą olejną koloru białego.
Obłość kadłuba podzieliłem w niewielkich odległościach na 12 części co odpowiada ilości desek poszycia. Nakreśliłem zbliżony kształt desek poszycia a następnie naklejając taśmę malarską odrysowywałęm deski...
Reszta jak widać
Pasek taśmy naklejony na fornir i z drugiej strony forniru też taśma...dobrze się to wycina, fornir się nie kruszy i w zasadzie można już mieć odcięty element po 2-3 nacięciu
Koga Elbląska Pana Lipy
- PanLipazMiodem
- Posty: 357
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:Koga Elbląska Pana Lipy
Po dłuższej nieobecności załączę kolejne zdjęcia z poczynań.
Nie jest to doskonałość ale mi się podoba, poza tym kończy mi się fornir i będę musiał zamówić nowy.
Ostatnia listwa na burcie jeszcze nie doklejona bo już kończę na dzisiaj.
Nie jest to doskonałość ale mi się podoba, poza tym kończy mi się fornir i będę musiał zamówić nowy.
Ostatnia listwa na burcie jeszcze nie doklejona bo już kończę na dzisiaj.
- PanLipazMiodem
- Posty: 357
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:Koga Elbląska Pana Lipy
Poszycie gotowe.
Przedstawiam parę zdjęć.
No i nasuwa mi się pytanie.
Robię Kogę tylko na podstawie MM o skali 1:100.
I zastanawiam się z czego wykonywać małe elementy takie jak "wypuszczone" na pokład końcówki wręg służące jako podpora tych dwóch burtowych desek poszycia oraz inne małe elementy, które są bardzo małe a ich kolor jest brązowy (taki sam jak poszycie - u mnie fornir mahoń sapeli)
Czy wykonywać je ze sklejonych ze sobą warstw forniru (bo oklejanie kartonu chyba nie będzie dobrym rozwiązaniem), czy robić te elementy z innego drewna białego a potem zabejcować....
Chodzi mi o to czy znajdę odpowiedni kolor do mahoniu sapeli i czy nie będzie się on śmiesznie wyróżniał.
Proszę o jakieś pomysły
Przedstawiam parę zdjęć.
No i nasuwa mi się pytanie.
Robię Kogę tylko na podstawie MM o skali 1:100.
I zastanawiam się z czego wykonywać małe elementy takie jak "wypuszczone" na pokład końcówki wręg służące jako podpora tych dwóch burtowych desek poszycia oraz inne małe elementy, które są bardzo małe a ich kolor jest brązowy (taki sam jak poszycie - u mnie fornir mahoń sapeli)
Czy wykonywać je ze sklejonych ze sobą warstw forniru (bo oklejanie kartonu chyba nie będzie dobrym rozwiązaniem), czy robić te elementy z innego drewna białego a potem zabejcować....
Chodzi mi o to czy znajdę odpowiedni kolor do mahoniu sapeli i czy nie będzie się on śmiesznie wyróżniał.
Proszę o jakieś pomysły
- ryszardw
- Posty: 898
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:Koga Elblądzka Pana Lipy
W Kastoramach bywają deski parkietowe lub inne z mahoniu.Musisz niestety mieć piłę .Mahoń często występuje w skrzynkach ,paletach.Jeżeli nie dysponujesz wykonaj z olchy .Świetnie się barwi i obrabia.Pozdrawiam R.
- PanLipazMiodem
- Posty: 357
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:Koga Elbląska Pana Lipy
Z powodu wyjazdu służbowego prace zostają wstrzymane co najmniej do początku sierpnia.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- PanLipazMiodem
- Posty: 357
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:Koga Elbląska Pana Lipy
Witam po długiej przerwie.
Wielkich postępów nie ma ale pozwoliłem sobie zrobić podstawkę i kil
Na razie na sucho bo trzeba jeszcze pszeszlifować papierkiem parę elementów
Wielkich postępów nie ma ale pozwoliłem sobie zrobić podstawkę i kil
Na razie na sucho bo trzeba jeszcze pszeszlifować papierkiem parę elementów
- PanLipazMiodem
- Posty: 357
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:Koga Elbląska Pana Lipy
Jakiś czas temu kupiłem w Liroju Merlinie :woohoo: dwie klepki podłogowe z drewna mahoniowego.
Czy ktoś mi podpowie czy dobrze się to drewno obrabia i czy nie wygodniej mi będzie robić elementy z tektury lub innego drewienka a później oklejać fornirem?
Czy ktoś mi podpowie czy dobrze się to drewno obrabia i czy nie wygodniej mi będzie robić elementy z tektury lub innego drewienka a później oklejać fornirem?
- Jarek
- Posty: 536
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:Koga Elbląska Pana Lipy
Mahoń, bardzo dobrze się szlifuje zwłaszcza mechanicznie (pył działa podobnie jak tabaka - kicha sie przy tym). Dobrze się tnie na pile. Nie za bardzo nadaje się do toczenia bo jest łupliwy. Powierzchnia wyszlifowana i polakierowana daje niepowtarzalny efekt. Mahoń ze względu na swój kolor i rysunek drewna jest stosowany zwłaszcza do wykończeń wnętrz, a także do wykonywania poszyć małych współczesnych jachtów.
- PanLipazMiodem
- Posty: 357
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:Koga Elbląska Pana Lipy
Już na gotowo.
Na dziobie wyszła mi mała szpara pomiędzy kadłubem a stewą i nie mam koncepcji jak się jej pozbyć....ale prawie jej nie widać :woohoo:
Na dziobie wyszła mi mała szpara pomiędzy kadłubem a stewą i nie mam koncepcji jak się jej pozbyć....ale prawie jej nie widać :woohoo:
- Jarek
- Posty: 536
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
O:Koga Elbląska Pana Lipy
Zaszpachluj sobie tą szparę sporządzajac własnoręcznie szpachlówkę. Przezroczysty klej, twardy po zaschnieciu mieszasz z drobnym pyłem powstałym po szlifowaniu. Po zaschnięciu i wyszlifowaniu nie ma śladu. Warto sobie przy szlifowaniu zebrać trochę tego pyłu właśnie do tych celów. Ja tak szpachluję cały kadłub po pokryciu przed szlifowaniem.
A jak to wychodzi?
A tak.
A jak to wychodzi?
A tak.