Swobodna i szalona interpretacja Bellony z Victory

Dział poświęcony modelarstwu kartonowemu i kartonowo-fornirowemu plus inne techniki pokrewne
Sławek Eska
Posty: 0
Rejestracja: 09 sie 2014, 19:49

Swobodna i szalona interpretacja Bellony z Victory

Post autor: Sławek Eska »

Witam,zacznę może od genezy powstania pomysłu na poniższy "model", od dawna zawsze mnie obok lotnictwa fascynowały okręty ale poświeciłem się modelarstwu temu pierwszemu.
Mimo wszystko chodziło za mną zrobić coś przynajmniej efektownego by nie powiedzieć efekciarskiego ,na poziomie trudności starych wydań MM ale; był konflikt -spodobała mi się Bellona której wydanie Shipyardu leży na półce i czeka na (sam nie wiem-emeryturę?) ale skomplikowanie jej jest w tym momencie dla mnie za pracochłonne .
Rozpocząłem więc projekt własny kartonówki Bellony z wielkimi uproszczeniami bazując na skanach Bellony Shipyardu i Victory z MM -taki mix :)
Na razie model powstaje wirtualnie -kompletuje części ,zmieniam ich geometrie i co najważniejsze:teksturę która nawet w Shipyardzie jest praktycznie zerowa -spotkamy tam tylko trzy kolory-czarny ,żółty, biały :) a ja skoro upraszczam model do bólu (to nawet nie będzie można nazwać modelem) to przynajmniej ożywię te monotonie
pokłady krawedziemini.jpg


victory bellona burtymini.jpg

Pierwsze wstawki -monotonne żółte kolory zastąpiłem "drewnem"
Model nie będzie duży wiec liczę że uproszczenia geometrii kadłuba nie będą zbyt psuły efekt końcowy.
Teraz mam pytanko-jako że nie sklejałem wieki modeli kartonowych znikły z rynku kleje którymi się przy nich posługiwałem np HERMOL na bazie nitro (istnieje dziś jakiś Hermol ale to teraz klej polimerowy) czym do diaska teraz kleić (spodziewam się dużo klejenia na styk ) wilgoć z Wikolu raczej dyskredytuje ten klej na moje potrzeby.
Ostatnio zmieniony 16 sie 2014, 19:48 przez Sławek Eska, łącznie zmieniany 2 razy.
Sławek Eska
Posty: 0
Rejestracja: 09 sie 2014, 19:49

Swobodna i szalona interpretacja Bellony z Victory

Post autor: Sławek Eska »

No dobra-na razie bez kleju ;) przygotowuje " materiały
IMG_5695.jpg
IMG_5695.jpg (137.61 KiB) Przejrzano 10043 razy


Przy okazji testuje sens małego triku pseudo deskowania czyli najzwyczajniej ponacinania linii desek średnio ostrym scyzorykiem-efekt jest ale zastanawiam się nad jego realną widocznością na modelu...
IMG_5697.jpg
IMG_5697.jpg (95.04 KiB) Przejrzano 10043 razy


Na tę chwile wydaje się że z tego projektu może wyjdzie zgrabny gadżecik bo to nie będzie MODEL jakich relacji tu jest masę i chylę czołem przed wykonawcami .
Sławek Eska
Posty: 0
Rejestracja: 09 sie 2014, 19:49

Swobodna i szalona interpretacja Bellony z Victory

Post autor: Sławek Eska »

Pierwsze w życiu piankowanie -brak wprawy, zbyt duże odstępy miedzy wręgami i pewnie rodzaj pianki stworzył mi taki ser Szwajcarski :)
IMG_5698.jpg


Pokłady jednak "deskuje" nożykiem efekt średni na zdjęciu ale w realu jest nie najgorzej dodatkowo nie równomiernie rozsmarowany klej między wydrukiem a kartonem dodał mi efektu "rozchwianych" desek
IMG_5699.jpg


Dla zabezpieczenia wydruku przed palcami,klejem itp części przed wycięciem pomalowane bezbarwną mat Pacrtrą (Humbrole i inne na bazie benzyn czy alkoholu rozpuszczają wydruk laserowy )
Emalia ta nie daje w prawdzie pełnego matu ale całkiem przyjemną dla oka satynę.
Kleje Dragonem polimerowym klej do D..py ale da się nim kleić ,jakoś nikt nie poradził jaki się nadaje......:(
Awatar użytkownika
Jarcio
Posty: 90
Rejestracja: 17 lut 2011, 13:43

Swobodna i szalona interpretacja Bellony z Victory

Post autor: Jarcio »

Szanowny Kolego.
Nie bardzo rozumiem sensu takiej budowy jak Twoja, bo albo budujesz Bellonę, albo Victory. Chyba już na samym początku dobrze byłoby zdefiniować co ma powstać. Nie ukrywam, że w spore zdumienie wprowadziły mnie Twoje koncepcje budowy, ale dziwić się jest rzeczą ludzką. Po pierwsze czemu zmieniasz geometrię okrętu? Czy to oznacza, że stępka będzie szła po łuku, czy może zmieniasz krzywizny wręg? Dlaczego nie wykonałeś szkieletu z wszystkich wręg, które przewidziano w wycinance Shipyardu? Takie ograniczenie wręg jest złym pomysłem. Wypełnienie przestrzeni międzywręgowych pianką nie zagwarantuje Ci równomiernego ułożenia poszycia kadłuba tak, jak mógłbyś to zrobić gdybyś miał odpowiednią ilość wręg. A uproszenie okrętu to znaczy, że będzie bez masztów, rei, części olinowania czy może jeszcze czegoś będzie mu brakowało? Mogę zrozumieć, że chcesz wykonać lepszą teksturę kartonówki i przyznam, że pokład który pokazałeś (oczywiście w wersji przed wycięciem, bo ta po wycięciu pozostawia już nieco do życzenia) wygląda dobrze. Ale po co czynisz wszelkie inne zabiegi?

Jeśli chodzi o sposób wykonania deskowania to niestety wygląda to tak sobie. Nacinanie spowodowało, że krawędzie nacięć „wypiętrzyły się” i tym samym pokład nie jest już płaski, a taki powinien być. Nie do przyjęcia jest również efekt „rozchwianych desek”. Lepiej byłoby pozostawić ten pokład wydrukowany, bez kombinowania z trasowaniem. Jeśli już chodzi o poprawność historyczną, pokład w tym miejscu nie miał szpar. Poszukaj sobie zdjęć choćby Victory.

W mojej ocenie, jeśli tak będziesz podchodził do tematu budowy, wyjdzie Ci z tego jakaś hybryda, która nie będzie przypominała ani Victory ani Bellony (jeśli w ogóle jakikolwiek okręt), a do tego średnio estetycznie wykonana. Nie oczekuj również, że grono forumowiczów będzie chętnie udzielało Ci porad dotyczących klejenia, skoro Twoje podejście do tematu budowy żaglowca wydaje się być delikatnie mówiąc, żartobliwe. Tutaj tzn. na Kodze, żartujemy sobie na SB, ale do kwestii budowy okrętów podchodzimy poważnie, przynajmniej niektórzy :) . Sam zresztą piszesz, że budujesz nie model tylko gadżecik; to chyba nie to forum. Zacznij traktować swoją budowę poważnie jak również użytkowników tego forum, a wówczas doczekasz się odpowiedzi na szereg dręczących Cię pytań. Rozumiem, że nie od razu będziesz budować żaglowce jak mistrzowie tego forum (których przykładowo nie wymienię aby z politycznej poprawności nikogo nie pominąć ;) ), ale czym innym są błędy i niedokładności podczas budowania, które wynikają z braku technicznych umiejętności, a czym innym budowanie żaglowca bez pomysłu, albo wręcz wg własnej, swobodnej, folklorystycznej koncepcji. Jeśli już okręt ma stanowić Twoje autorskie dzieło, to przynajmniej proszę nie nazywaj go Belloną, bo krzywdzisz ten piękny okręt. Ogólnie odnoszę wrażenie, że Twoja budowa jest nie do końca przemyślana i proponowałbym zacząć wszystko od nowa, po uprzednim upewnieniu się co chcesz zbudować.

Pozdrawiam
Jarek
Sławek Eska
Posty: 0
Rejestracja: 09 sie 2014, 19:49

Re: Swobodna i szalona interpretacja Bellony z Victory

Post autor: Sławek Eska »

Ojej, jakie ostre słowa :)
Pozwolę sobie spróbować parę punktów obronić:
Szanowny Kolega pyta jaki w końcu robię okręt -Bellone czy Victory
Odpowiedź jest zawarta w tytule tematu jak i w samej relacji -niejednoznaczność może wynikać z karkołomnego pozornie wykorzystania Victory z MM ,jak pisałem na wstępie chciałem zrobić Bellone w miarę prostą ,nie dużą .....Victory dla takiego laika sprawiał wrażenie dosyć podobne geometrycznie więc te opracowanie użyłem jako wyjściowe .
Szkielet i jego gęstość wręg jest oczywistym spadkiem po Victory
Nic nie pisałem o zmianie geometrii Bellony a jedynie uproszczeniu niektórych elementów ,np; przy tak wykonanych burtach praktycznie jednoczęściowych jak widać na zdjęciach nie uzyskam tak finezyjnych łuków w przekroju burt............ które nawet w Victory/MM są niewykonalne bez ingerencji w rozwijki burt .
Jeśli zmieniałem jakąś geometrie to właśnie w Victory by uzyskać bliższe Bellonie kształty ,np troszkę ostrzejszy dziób czy bardziej podcięta tylna część poniżej lini wodnej i bardziej zdecydowana "płetwa" przed sterem (przepraszam za brak słownictwa szkutniczego) odrobinę węższy kadłub.
By utrzymać skale ze szkieletem burty też są na bazie Victory -długość, kształt dolnej linii ale proporcje,wysokość,rozmieszczenie luków działowych ....to wszystko jest zgodne z Belloną .
Deskowanie oczywiście nie było najlepszym rozwiązaniem -było to następstwo chęci uzyskania nie tylko tekstury drzewa ale i faktury ,na obronę dodam tylko że nie jest tak żle a efekt jaki widać na zdjęciu jest wynikiem odpowiedniego kąta oświetlenia by uwypuklić, ba ! nawet przejaskrawić efekt realny.
Jeśli chodzi o to czy Bellona miała gładki pokład- nie wiem, nie byłem na jej pokładzie :)
A moje podejście żartobliwe? że to gadzedzik ?, no cóż ,widząc wasze modele mogę się tylko w ten sposób pocieszać , nie uzyskam w najmniejszym stopniu takich efektów w pierwszym modelu ale chcę uzyskać troszkę ,odrobinę lepsze niż gdybym wykonywał ( teoretycznie) Bellone np ze starych czasów MM gdzie modele były ubogie w detale, z nędznymi kolorami,wielkimi uproszczeniami ....
W najmniejszym stopniu moim zamiarem nie jest zrobienie karykatury Bellony
Na podsumowanie dodam tylko że tym modelem nie chciałem nikogo urazić,myślałem że wniosę trochę luzu i odmienności po modelach które z taka konsekwencją , pieczołowitością powstają tu nawet przez kilka lat.
Zdaje sobie absolutnie sprawę z jego niedoskonałości i wcale się nie pogniewam jeśli mój temat zostanie przeniesiony czy usunięty bo "nie pasuje" ale czytając Twoją wypowiedź Jarcio wygląda na to że modelarze szkutnicy to mocno zamknięte i śmiertelnie poważne grono a wykonie modelu "nie koszernie" obraża i dotyka :) chyba tak nie jest??
Awatar użytkownika
Slawek Kromer
Posty: 917
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

Re: Swobodna i szalona interpretacja Bellony z Victory

Post autor: Slawek Kromer »

witam
niestety ale ja coś nie rozumie - podobno to projekt własny(prawie) a podpierasz się wycinanką shypyardu i MM Victory.Gdybyś miał jakieś materjały odnośnie Bellony i podpierał się wycinanką to może bym zrozumiał.Sam sobie utrudniasz robote (nie wiadomo dlaczego) chyba że chcesz pokazać jak biegle obsługujesz program bo jeśli wielkość jest przeszkodą wystarczyło w programie zmniejszyć wycinanke.Po zmniejszeniu nanieść swoje poprawki kolorystyczne i byłoby dobrze.Przy zmniejszeniu i tak prawdopodobnie niektóre elementy nie będziesz w stanie zrobić i już masz uproszczenie .Jeśli chciałeś zrobić żaglowca trzeba było wybrać coś prostego np
http://www.kartonwork.pl/forum/viewtopi ... sc&start=0
niby bardzo prosty model
lub ISKIERKE z MM (były dwie) będziesz miał konkretny żaglowiec a tak to co robisz to będzie fantazja
tylko czy warto taką robić .
Tytuł postu powinien być taki
Fantazyjny żaglowiec - projekt własny
ps modelarstwo lotnicze RC to nie szkutnictwo potrzebna jest różna wiedza
Awatar użytkownika
kejsi
Posty: 96
Rejestracja: 19 paź 2011, 17:51

Swobodna i szalona interpretacja Bellony z Victory

Post autor: kejsi »

Nie bądźmy tacy sztywni. Jeżeli ktoś chce pofantazjować technik też się uczy. A że nie będzie to odtwórcze to może twórcze /żart/.

Pozdrawiam Kazimierz.
Awatar użytkownika
Jarcio
Posty: 90
Rejestracja: 17 lut 2011, 13:43

Swobodna i szalona interpretacja Bellony z Victory

Post autor: Jarcio »

Szanowny Kolego.

Jeśli surowość tego co napisałem Cię uraziła to przepraszam, choć wydawało mi się, że byłem całkiem delikatny w formułowaniu mojej wypowiedzi. Ale to najwidoczniej było tylko moje wrażenie.

Odnosząc się do tego co napisałeś muszę stwierdzić, że z Twoich wpisów nadal nie wynika w sposób jednoznaczny, że budujesz Bellonę, ale hybrydę tego okrętu i Victory. Sam tytuł wątku jeszcze o niczym nie świadczy, skoro z zamieszczonych przez Ciebie wpisów wynika coś zupełnie przeciwnego. Wystarczy zacytować fragment Twojego wpisu „Rozpocząłem więc projekt własny kartonówki Bellony z wielkimi uproszczeniami bazując na skanach Bellony Shipyardu i Victory z MM -taki mix”. Takie sformułowanie Twojej wypowiedzi pozwala wyciągnąć jedyny logiczny wniosek, że Twój okręt będzie tylko z nazwy Belloną. Może będzie ją przypominał kolorem malowania na burtach, ilością postawionych masztów, ale niczym więcej. Jakkolwiek żaglowce wykazywały między sobą liczne podobieństwa, to jednak każdy z nich był niepowtarzalną jednostką, miał swój charakterystyczny kształt kadłuba, malowanie, zdobienia itd.

Kolejnym przykładem tego, że budujesz coś na kształt „Bello-Victorii” jest w mojej ocenie zamieszczone przez Ciebie zdanie „Szkielet i jego gęstość wręg jest oczywistym spadkiem po Victory”. Jeśli dobrze rozumiem to, co napisałeś, to szkielet, który zrobiłeś pochodzi z Małego Modelarza i jest szkieletem Victory, a ten szkielet zamierzasz obudować pokładami i burtami z Bellony. W związku z tym nasunęło mi się takie pytanie, jak chciałbyś uzyskać wygląd okrętu przypominającego Bellonę, konstruując go na kadłubie większego okrętu, o innej bryle kadłuba? Po co kombinujesz z jakimś modelowaniem szkieletu z Victory po to, aby go dostosować do kształtów Bellony, skoro możesz użyć wręg tego drugiego okrętu? I tego właśnie ja, i myślę, że również inni nie rozumieją.

Odnośnie Twojego stwierdzenia o tym, że nie pisałeś o zmianie geometrii Bellony to muszę przyznać, że mam chyba ostatnio problemy z czytaniem tekstu ze zrozumieniem, bo właśnie w ten sposób odczytałem Twoje zamiary cyt.” Model nie będzie duży wiec liczę że uproszczenia geometrii kadłuba nie będą zbyt psuły efekt końcowy”.

Nie rozumiem filozofii Twojej budowy i przyjętej przez Ciebie koncepcji, stąd pojawił się mój wpis. Nie neguję Twojego pomysłu, nie potępiam go, ale po prostu nie rozumiem sensu takiej budowy. Mnie osobiście szkoda byłoby czasu, którego zapewne wiele musisz poświęcić, bo modelarstwo to czasochłonne hobby, aby budować okręt, który w założeniu nie będzie przypominał tego, który kiedyś istniał. To tak jakbym na kadłubie z Yamato poukładał nadbudówki z Bismarcka, tudzież na szkielecie Tygrysa próbował zbudować T-34 czy też, sięgając do bliższej Ci materii, do kadłuba Liberatora zamocował skrzydła i stateczniki od Mustanga. Może Twoje podejście do modelarstwa jest na tyle luzackie, że wyobrażasz sobie takie hybrydy, ja niestety nie. Wydaje mi się, że jestem całkiem wyluzowanym człowiekiem (podobnie jak wielu użytkowników tego forum), modelarstwo to moje hobby, pasja i dostarcza mi wiele zabawy. Nie rozumiem jednak takiego podejścia do tematu budowy okrętu jak Twoje.

Oczywiście nie jest moim celem zrażać Cię do modelarstwa okrętowego, bo to piękne hobby. Niemniej jednak, jeśli chcesz budować konkretny okręt to buduj go w oparciu o plany tego okrętu, wycinankę kartonową czy gotowy plastikowy wyrób. Nie kombinuj natomiast z kompilowaniem dwóch okrętów po to by stworzyć ostatecznie model, który nie będzie przypominał żadnego z tych, które połączyłeś. Osobiście proponuję zmienić tytuł wątku np. na „Żaglowiec z XVIII w. – projekt własny” i wówczas będzie to miało sens. Inaczej wprowadzasz Nas w błąd co do tego, czym zamierzasz się zajmować, narażasz się na niepotrzebną krytykę, albo co gorzej zupełne zignorowanie Twojej ciężkiej pracy. Generalnie życzę powodzenia w budowie tego żaglowca. Baw się swoją pracą, bo o to w modelarstwie chodzi. Niemniej jednak licz się również z tym, że prezentując swoją pracę na forum publicznym będziesz oceniany przez innych, czasem chwalony, czasem krytykowany. Taki jest skutek publicznego pokazywania swoich dokonań i trzeba zdać sobie sprawę z tego, że każdego użytkownika tego forum to czeka. I to by było na tyle. The end.

Pozdrawiam
Jarek


PS
Ja również nigdy nie widziałem osobiście pokładu Bellony, ale myślę, że zasady deskowania pokładów nie zmieniły się od tamtych czasów, zatem wystarczy obejrzeć te, które znajdują się na współczesnych żaglowcach. Zapraszam zatem do Gdyni na najbliższy zlot żaglowców, celem osobistego zweryfikowania wyglądu pokładów. Zapewniam są płaskie ;) . Ewentualnie pozostaje opcja wizyty w Portsmouth, celem postawienia stopy na pokładzie Victory, a zatem jednostki pochodzącej z tej samej epoki co Bellona. Będzie bardziej wiarygodnie. :)
Sławek Eska
Posty: 0
Rejestracja: 09 sie 2014, 19:49

Swobodna i szalona interpretacja Bellony z Victory

Post autor: Sławek Eska »

Niepotrzebnie wszyscy bijemy piane , faktycznie modelarstwo szkutnicze to nie modelarstwo lotnicze RC, tam powstają tęż szkarady (jak moja tu :) ) np modele SYLWETKOWE ! i nikt nie zmusza autora relacji do zmiany tytułu z powiedzmy MUSTANG na " latający płaski model myśliwca " :P
A jeśli chodzi o modele które maja być MAKIETAMI jest osobny dział ,tu nie widzę działu który by precyzował że można tu pisać o modelach z takim "stopniem podobieństwa" lub takim ( nomenklatura modelarstwa lotniczego) z wyjątkiem rozróżnienia technologicznego -drewno/papier....i dla tego dziwiłem się że spotkałem tu taką niechęć ,a krytyczne uwagi były jak najbardziej na miejscu-jestem świadom że powstaje "coś" i w waszych oczach to będzie potworek ale i też jestem przekonany że to coś zachowa na pewno hmm ducha za mocno powiedziane- CHARAKTER Bellony a geometria jej -no cóż jeszcze nie wiemy co z tego wyjdzie :)

Gdybym nie wspomniał że wykorzystuje też odrobinę Victory nikt by tego nie zauważył a przecież to okręt z podobnego okresu,technologii, ba!! nawet podłogę ma podobną!! :P.

Tak więc pozostaje mi Was przeprosić że zająłem wasz cenny czas ,szkoda bazgraniny-wole kleić to COŚ a że temat odbiegł od meritum więc proszę admina o jego usuniecie .

PS Jarek z tym oglądaniem pokładu Bellony to był żart :)
Sławek Eska
Posty: 0
Rejestracja: 09 sie 2014, 19:49

Swobodna i szalona interpretacja Bellony z Victory

Post autor: Sławek Eska »

Drodzy Koledzy, Się przespałem z tym tematem i w sumie to może powinienem napisać to w dziale typu "pierwszy model" ale mam tu już grono sympatyków ;) to może zostawmy tutaj.

Skoro chcę ciągnąc tę swoją wpadkę-mały krok do przodu z budowy hmmmm - "swobodnej kartonowej interpretacji żaglowca z XVIIw" ??
Burty przyklejone na mokro Wikolem na piankę pod panele podłogowe, nadało mi to odpowiednią grubość burt zamiast cienkiej papierowej ścianki .
Luki działowe wykleję wewnątrz czerwonymi paskami tekturki.
Całość na razie złożona na sucho dla sprawdzenia i oceny czy warto to ciągnąć , całość będzie montowana po pokryciu kadłuba poniżej linii wodnej ,
IMG_5704.jpg
IMG_5704.jpg (116.35 KiB) Przejrzano 8657 razy

I tak koszmarek przeobraża się w poczwarę.....:)
ODPOWIEDZ