Jednym z trudniejszych elementów wyposażenia modelu żaglowca jest z pewnością knaga. Dość skomplikowany kształt, przy niewielkich rozmiarach i dość duża ilość, a co się z tym wiąże powtarzalność, czynią knagę trudnym detalem.
Poniżej pozwolę sobie przytoczyć swoje metody. Nie jest to nic odkrywczego (podobną metodę przedstawił Adam (Oksal), na swojej świetnej stronie).
Zacząłem od wycięcia kilku listewek, o rozmiarach obrysu knagi. Ważne, by słoje drewna biegły w poprzek listewki. Zastosowałem gruszę, ale inne drewno drzew owocowych też się z pewnością nada. Frezem walcowym wykonałem pierwsze rowki. Jedną stronę rowka poprawiłem frezem stożkowym. Na małej ścierarce wrzecionowej, wykonałem wgłebienie, które będzie grzbietem knagi. Z racji niewystarczającej wysokości wrzeciona, środkową część listewki zeszlifuję po odcięciu kilku plasterków. Frezem piłkowym ostrożnie tnę listewkę na plasterki. W dolnej części wiercę otwory 0,5mm, które posłużą do mocowania knagi w prostym uchwycie.
I teraz zaczyna się najbardziej żmudna część pracy, czyli nadanie ostatecznego kształtu każdej knagi z osobna.
Tą czynność można wykonać pilnikami i papierem ściernym, ja użyłem małej grawerki. Od knag, mocowanych bezpośrednio do pokładu, nadburcia, bądź masztu, odcinam nożykiem dolne części i wiercę otwór w środkowej części. Kawałek stalowego, bądź mosiężnego pręta, będzie gwoździem mocującym.
Knagi, wiązane na masztach, mają wyżłobiony półokrągły rowek, odpowiadający średnicy wanty. Użycie frezarki nieco ułatwia i przyśpiesza cały proces, jednak główną część pracy i tak trzeba wykonać ręcznie.