ZNOWU K&M

indywidualne relacje z budowy uczestników projektu Karl und Marie
Awatar użytkownika
wurcelstock
Posty: 267
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:ZNOWU K&M

Post autor: wurcelstock »

Teraz już wszystkie elementy wycięte:
Obrazek
Klatka ładowni od środka:
Obrazek
Klocki pomiędzy wręgami są wklejone tymczasowo, żeby stabilizowały konstrukcję w trakcie przymiarek i mocowania klatki w konstrukcji statku już na stałe. Zostaną wyłamane po ostatecznym wklejeniu. Ich funkcję przejmą listwy - elementy poszycia - wklejane od środka ładowni.
Tu wycięcie stępki:
Obrazek
A tu ładownia na stępce:
Obrazek

CDN
Awatar użytkownika
jaxa
Posty: 518
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:ZNOWU K&M

Post autor: jaxa »

a nie byłoby lepiej poszycie wewnętrzne zrobić najpierw (przed wklejeniem ładowni)?
OD CZEGOŚ TRZEBA ZACZĄĆ - NAJLEPIEJ OD POCZĄTKU !!!
w szkutni: ObrazekObrazek ...i przy kei: ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
wurcelstock
Posty: 267
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:ZNOWU K&M

Post autor: wurcelstock »

Było by lepiej. Oczywiście!

Ale...
1. Nie chciało mi sie budować stoczni - przyznaję: to błąd w momencie gdy wprowadza się różne modyfikacje szkieletu (w dodatku nadal mi sie nie chce :unsure: )
2. Żeby wszystko dobrze spasować muszę wkleić podłużne listwy usztywniające bo teraz stępka gnie sie jak kartka papieru. Mogę je wkleić dopiero po zamocowaniu na stałe skrajnych wręgów/grodzi ładowni. To już jakby ustawia kolejność działań, ponieważ na tekturowych zgrubieniach tych wręgów mają się opierać deski poszycia wewnętrznego...
3. Kolejnym etapem budowy jest wbudowanie wypełnień na dziobie i rufie, a następnie szlifowanie szkieletu. Strasznie bym zakurzył tę ładownię zwłaszcza, że kolor poszycia będzie ciemny (orzech amerykański). Ładownia nie będzie szczelna - nie będę miał jej jak odizolować od otoczenia... ale to akurat najmniej istotny powód...

Trochę sie namęczę przy poszywaniu od środka, ale jest sporo miejsca na paluchy i narzędzia, więc co tam... :whistle:
Awatar użytkownika
wurcelstock
Posty: 267
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:ZNOWU K&M

Post autor: wurcelstock »

Ciąg dalszy...

Szkielet sklejony. Wygląda teraz jak "ościotrup" jakiejś dziwacznej ryby:
Obrazek
Obrazek
Mimo braku stoczni udało mi się jakoś zachować osiowość i (mam nadzieję) symetrię kadłuba...
Obrazek
Obrazek

Teraz kolej na wypełnienia dziobu i rufy oraz szlifowanie... Tymczasem nie mogłem się powstrzymać od zrobienia czegoś co na pokładzie... Padło na jarzmo masztu. W internecie znalazłem taką oto fotografię:
Obrazek
To relacja z renowacji bałtyckiego szkunera. Bardzo spodobał mi sie ten element i myślę, że nic się nie stanie jeśli zainstaluję podobny na moim modelu. Element postanowiłem wykonać z listewki, z której będą ścinane deski pokładu. Żeby jarzmo (gniazdo?) masztu wystawało nieco ponad deskowanie pokładu (jak na zdjęciu), podkleiłem cały element dwiema warstwami forniru. Na tak przygotowanej sklejce rozrysowałem kształt elementu:
Obrazek
Po wycięciu i oszlifowaniu krawędzi zabrałem sie za wykonanie frezu na krawędziach. Zrobiłem to za pomocą iglaka -"schodek" i papieru ściernego - wyoblenie. Wyszło nieco inaczej niż na fotce, ale nie musi być to wierna kopia ;). Dalej nakleiłem na gotową podstawę kółko z tej samej listewki. Wyciąłem je za pomocą noża i oszlifowałem papierem. Narysowałem otwór na maszt i po naznaczeniu szpilarkiem wywierciłem otworki po obwodzie na wylot.
Obrazek
Po wypchnięciu środka i wyszlifowaniu pilnikiem i papierem ściernym nawiniętym na wałek uzyskałem to:
Obrazek

To na tyle...
Awatar użytkownika
wurcelstock
Posty: 267
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:ZNOWU K&M

Post autor: wurcelstock »

Ostatnio nie mam za wiele czasu.
Zbieram sie w sobie do wycięcia z topoli klocków do wypełnień i do szlifowania ale mi jakoś słabo idzie...
Popełniłem więc kolejne detale ładowni.; Dokleiłem keelson (nie wiem jak to jest po polsku - stępka?) i zrobiłem stopę masztu. Keelson jest z listewek brzozowych, stopa z "krawędziaków" z pnia młodej (bardzo) czeremchy amerykańskiej.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
wurcelstock
Posty: 267
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:ZNOWU K&M

Post autor: wurcelstock »

Witajcie!

Wakacje się definitywnie skończyły (dla mnie)...
Dzieciaki zaczęły chodzić do szkoły i przedszkola - życie powoli wraca do nudnej rutyny...
Ale nie ma tego złego...

Mam znowu czas dla K&M!

I tak sobie właśnie dłubię. Przeszlifowałem wstępnie szkielet, przymierzam się do budowy wnętrza ładowni, a w międzyczasie wystrugałem kolumnę grota.
I tu niespodzianka! W planach jest błąd!
Chodzi o topy masztów i marsy (tak nazwijmy). Cała konstrukcja marsa założona jest odwrotnie (o 180st) na kolumnę masztu. To powoduje, że stenga nie przechodzi na wylot przez właściwy otwór - nie daje się wysunąć ani wsunąć. Stenga zaopatrzona jest dodatkowo w kwadratowy czop u podstawy oraz "przetyczkę" - a jedno wyklucza drugie. Poza tym ćwierć okrągłe klocki służące jako podkładka dla want są w niewłaściwym miejscu i tracą swoje znaczenie. Żeby nie być gołosłownym:

W planach do pobrania jest tak (11.pdf):

Obrazek

A wydaje mi się, że powinno być tak:

Obrazek

Tu mars zbudowany wg planów przez Paliwiaka1

Obrazek
Obrazek

A tu moje dzieło wg własnej znajomości rzeczy...

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Jeśli uznacie, że mam rację - należało by skorygować plany do pobrania ponieważ budowniczych K&M jest wielu i mogą się niepotrzebnie mylić.

Tomek
Awatar użytkownika
jerry_bee
Posty: 922
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

O:ZNOWU K&M

Post autor: jerry_bee »

rysując korzystałem z rysunków z 'Modellbau Heute' - niżej skan z tych planów. powiedziałbym tak: Wurcelstock, masz rację, że narysowałem nie tak jak trzeba, ale chyba źle wskazałeś błąd ;)
ten ćwierćwałek, co jest na rysunku to moja nadinterpretacja - powinno być coś w rodzaju 'kołka', albo 'ostrogi'. ten kołek osadzony jest w stopie stengi, która nim się zapiera na belkach marsa.
Obrazek
--------------------------
pozdrawiam, jerry_bee
Awatar użytkownika
wurcelstock
Posty: 267
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:ZNOWU K&M

Post autor: wurcelstock »

Fajnie, że odpowiadasz!
Nie traktuj tego jak zarzut! Nie chodzi mi o to kto się pomylił tylko czy się pomylił, i o ewentualną korektę planów lub stosowną uwagę.

Masz rację, Tam istotnie jest taki klocek (ja go nazwałem przetyczką) w stopie stengi, ale jeśli zwrócisz uwagę na rysunek z boku to ćwierćwałek też jest widoczny. Myślę, że nie dokonałeś nadinterpretacji.

Tomek
Obrazek
Awatar użytkownika
Budrys
Posty: 577
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:55

O:ZNOWU K&M

Post autor: Budrys »

jerry_bee napisał:
. . . .ten ćwierćwałek, co jest na rysunku to moja nadinterpretacja - powinno być coś w rodzaju 'kołka', albo 'ostrogi'. ten kołek osadzony jest w stopie stengi, która nim się zapiera na belkach marsa.
Obrazek


Ten ćwierćwałek nie może być Twoją nadinterpretacją.:huh: Kołek - kołkiem a ćwierćwałek stanowi zabezpieczenie lin przed przecieraniem się na kantach belek marsa!;)
Obrazek
Pozdrawiam
Wojciech [Budrys]
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
"Where there is a will there is a way"
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Awatar użytkownika
wurcelstock
Posty: 267
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

O:ZNOWU K&M

Post autor: wurcelstock »

Witam;

Dalej biedzę się nad konstrukcją masztów...
Czytam, szukam i... wiem, że nic nie wiem!
Z analizy rysunków w planach wynika, że topy masztów (mast caps) mają kształt zbliżony do topów ze stali (zaokrąglona cześć, przez którą przechodzi stenga - p. rysunki wyżej).
Obrazek
Mondfeld podaje, że w drugiej połowie XIX w. takie rozwiązanie było powszechne. Jednocześnie piętnastocentymetrowy nawis z drugiej strony przemawiałby za drewnianym topem... Ale gdyby zrobić ten top z drewna to wokół stengi pozostał by pierścień o grubości tylko 3 cm. Konstrukcyjnie to raczej słabo wypada!
Może top był drewniany i miał stalową obręcz?
Albo jak u francuzów tylko połowa "obejmy" stengi była drewniana, a reszta ze stali?
Podobnie rzecz się ma z bukszprytem... Czy jarzmo stengi bukszprytu było drewniane czy metalowe?
Za drewnianym przemawiają wymiary w planach - jarzmo jest zdecydowanie solidniejsze niż topy innych masztów. Ale i tak nadal pozostaje dość słabe pod względem wytrzymałości materiału...
Może znów obejmy?
Albo: czy koniecznie takie jarzmo było z jednego kloca drewna? Przeglądając różne materiały napotkałem na relację z rekonstrukcji jakiegoś szkunera i tam takie jarzmo wykonano z bloku sklejonych ze sobą desek. Wytrzymałość takiego elementu na pewno będzie większa... Ale czy w XIX w. zastosowano by takie rozwiązanie?
Obrazek

Proszę o pomoc... Może Szanowni Koledzy mają bogatsze materiały, a na pewno większą wiedzę w tej materii? Może ktoś pomoże mi podjąć właściwą decyzję?

Tomek
ODPOWIEDZ