Witajcie.
Żaglowców w swoim życiu zbudowałem cztery i piąty do ukończenia (Bounty - kadłub już gotowy). Ale to modele statyczne.
Ostatnio pokusiło mnie kupno żaglówki. Trafiłem na e-bayu po atrakcyjnej cenie Graupnera 650.
Nawet nie spodziewałem się, że będzie taka frajda z pływania. Jestem pod ogromnym wrażeniem. I mimo, że dopiero się uczę wszelkich manewrów na wodzie i mam tylko dwa kanały to mi się to bardzo podoba.
Aż korci mnie, aby samemu zbudować coś większego.
Zachęcam innych, jeżeli nie mieli kontaktów z tego typu modelami do spróbowania swoich sił na wodzie. Może będziecie mieć taki sam zachwyt jak ja ?
Pływanie bardziej mi się podoba niż motorówką "Szkwał"
Moja przygoda z żaglami.
- Jarek
- Posty: 536
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Moja przygoda z żaglami.
No i rozwijam się w temacie żagli dalej. Tym razem jednometrowy "Phantom" z Hobby Kinga (ale kupiony za £20 na e-bayu jako do remontu) . W rzeczywistości założyłem tylko serwo steru (bo nie było), serwo windy na szczęście sprawne i zamontowane. Porwane było kilka linek, więc użyłem z latawca, kilka wędkarskich agrafek i na wodę Wszystko to trwało może ze 2 godz ?
Jeszcze innych zarażam modelarstwem
Jeszcze innych zarażam modelarstwem
- Jarek
- Posty: 536
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Moja przygoda z żaglami.
Następna jednostka z HobbyKinga - "Legend" - model klasy 900.
Fotki pochodzą z pływania na najgłębszym jeziorze w Anglii "Wast water" w Lake District - Cumbria. Głębokość 80m i krystalicznie czysta woda, to ulubione miejsce dla płetwonurków.
Rośnie narybek modelarski :
Fotki pochodzą z pływania na najgłębszym jeziorze w Anglii "Wast water" w Lake District - Cumbria. Głębokość 80m i krystalicznie czysta woda, to ulubione miejsce dla płetwonurków.
Rośnie narybek modelarski :
- Słoniu
- Posty: 15
- Rejestracja: 03 mar 2021, 21:15
- Lokalizacja: {"name":"","desc":"Wiele\u0144,gmina Przem\u0119t,powiat wolszty\u0144ski,wojew\u00f3dztwo wielkopolskie,64-234,Polska,pl","lat":"51.9530717",&
Re: Moja przygoda z żaglami.
Witaj Jarku
Napisałeś, że znudziły cię modele statyczne. Podoba mi się twój pomysł z modelami starowanymi radiem. Muszę ci się przyznać, że ta nasza "koga" sprowokowała mnie do jeszcze dalszego kroku, a mianowicie zbudowania rejowca, który będzie pływał pod rejami obsługiwany przez żywą załogę! Jestem już na ukończeniu tego statku i w zeszłym roku, gdy wypłynąłem na żaglach (rejach) w dziewiczy rejs to kibicom (lądowym szczurom) pospadały czapki z głów - zrobił ogromne wrażenia. A na mnie również bo poczułem jak XVII wieczni żeglarze obsługiwali takie statki. W tym roku jeszcze go dopieszczam i doposażam. Posiada 3 maszty, 4 żagle rejowe, 2 kliwry, 2 sztaksle i jeden bezan. Razem 9 żagli. Nawet nie wiem jeszcze jaka jest ich powierzchnia - muszę policzyć. A jak smakuje piwo po takim rejsie.... bajka
Pozdrawiam
Napisałeś, że znudziły cię modele statyczne. Podoba mi się twój pomysł z modelami starowanymi radiem. Muszę ci się przyznać, że ta nasza "koga" sprowokowała mnie do jeszcze dalszego kroku, a mianowicie zbudowania rejowca, który będzie pływał pod rejami obsługiwany przez żywą załogę! Jestem już na ukończeniu tego statku i w zeszłym roku, gdy wypłynąłem na żaglach (rejach) w dziewiczy rejs to kibicom (lądowym szczurom) pospadały czapki z głów - zrobił ogromne wrażenia. A na mnie również bo poczułem jak XVII wieczni żeglarze obsługiwali takie statki. W tym roku jeszcze go dopieszczam i doposażam. Posiada 3 maszty, 4 żagle rejowe, 2 kliwry, 2 sztaksle i jeden bezan. Razem 9 żagli. Nawet nie wiem jeszcze jaka jest ich powierzchnia - muszę policzyć. A jak smakuje piwo po takim rejsie.... bajka
Pozdrawiam
- Jarek
- Posty: 536
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Moja przygoda z żaglami.
Nooo, czytam że jest grubooo !!
Jak już będziesz gotów, chętnie bym zobaczył Twoje dzieło.
Jak już będziesz gotów, chętnie bym zobaczył Twoje dzieło.
- Słoniu
- Posty: 15
- Rejestracja: 03 mar 2021, 21:15
- Lokalizacja: {"name":"","desc":"Wiele\u0144,gmina Przem\u0119t,powiat wolszty\u0144ski,wojew\u00f3dztwo wielkopolskie,64-234,Polska,pl","lat":"51.9530717",&
Re: Moja przygoda z żaglami.
Tak wyglądał przy pierwszych próbach jazdy
Złamany maszt bezana - na szczęście jako zwykły drągal był tylko w fazie testów. Teraz już ładnie klejony i zaokrąglony spełnia oczekiwania...
- Emerjan
- Posty: 138
- Rejestracja: 13 wrz 2019, 09:03
Re: Moja przygoda z żaglami.
Słoniu, chłopie drogi zrobiłeś coś przypominające żaglowiec i możesz się z tego powodu cieszyć ale z drugiej strony ciesz się że do tej pory nikt na nim nie zginął lub został inwalidą. Złamałeś jeden maszt nie bez powodu. Jeśli będziesz na tym pływał połamiesz i następne. Żaglowce nie tylko mają wyglądać ale muszą spełniać szereg wymogów konstrukcyjnych i wytrzymałościowych. Moja prośba nie pływaj na tym . Janek
- Słoniu
- Posty: 15
- Rejestracja: 03 mar 2021, 21:15
- Lokalizacja: {"name":"","desc":"Wiele\u0144,gmina Przem\u0119t,powiat wolszty\u0144ski,wojew\u00f3dztwo wielkopolskie,64-234,Polska,pl","lat":"51.9530717",&
Re: Moja przygoda z żaglami.
Witaj Janku!
No właśnie mam okazję poznać prawdziwą moc ówczesnych urządzeń np. jufersów i talrepów! Prawdziwa przekładnia potrafiąca wytrzymać duże obciążenia. Pod względem konstrukcyjnym wiem gdzie są newralgiczne punkty i dbam o nie. Twoja spokojna głowa. Potrafi osiągnąć do 4 węzłów przy sprzyjających wiatrach. To, że złamał się bezan - spodziewałem się tego bo był tylko do przymiarki użyty byle jaki drąg i oczywiście nikogo nie zapraszałem na statek. Teraz już jest ok. Zapraszam każdego kto chce spróbować... . Statek jeszcze jest kończony, brakuje mu parę rzeczy, np. pedanty. W tym sezonie chciałbym nim wykonać zwrot przez sztag (na wiatr). Jeszcze daleka droga. Pochwalę się gdy mi się to uda ale muszę spełnić szereg warunków. Można (trzeba) nawet wleźć na reje. Aby przygotować żagle do pracy. Tutaj na forum znalazłem jak są wykonane elementy olinowania - np. pętle wantowe na maszcie.
(Liny użyte do want posiadają atesty bezpieczeństwa i wytrzymałości) Są sztuczne, stylizowane na stare czyli warunki pogodowe nie mają istotnego wpływu na ich np. długość. Do wykonania bloków również pomogła mi Koga - są oryginalne jak w XVII wieku - wielkie dzięki.
Jeśli ktoś mógłby mi tutaj pomóc to szukam podobnego "wariata", który wykonał statek z rejami i żaglami ale oryginalnie obsługiwanymi czyli szoty do stawiania, gordingi i gejtawy do składania , brasy, itd. pływający po śródlądziu. W Polsce nie znalazłem takiego. Na mazurach - np. "Biegnąca po falach" ma reje ale żagle nie są tak obsługiwane. Długo by pisać... Dopnę swego...
Pozdrawiam
No właśnie mam okazję poznać prawdziwą moc ówczesnych urządzeń np. jufersów i talrepów! Prawdziwa przekładnia potrafiąca wytrzymać duże obciążenia. Pod względem konstrukcyjnym wiem gdzie są newralgiczne punkty i dbam o nie. Twoja spokojna głowa. Potrafi osiągnąć do 4 węzłów przy sprzyjających wiatrach. To, że złamał się bezan - spodziewałem się tego bo był tylko do przymiarki użyty byle jaki drąg i oczywiście nikogo nie zapraszałem na statek. Teraz już jest ok. Zapraszam każdego kto chce spróbować... . Statek jeszcze jest kończony, brakuje mu parę rzeczy, np. pedanty. W tym sezonie chciałbym nim wykonać zwrot przez sztag (na wiatr). Jeszcze daleka droga. Pochwalę się gdy mi się to uda ale muszę spełnić szereg warunków. Można (trzeba) nawet wleźć na reje. Aby przygotować żagle do pracy. Tutaj na forum znalazłem jak są wykonane elementy olinowania - np. pętle wantowe na maszcie.
(Liny użyte do want posiadają atesty bezpieczeństwa i wytrzymałości) Są sztuczne, stylizowane na stare czyli warunki pogodowe nie mają istotnego wpływu na ich np. długość. Do wykonania bloków również pomogła mi Koga - są oryginalne jak w XVII wieku - wielkie dzięki.
Jeśli ktoś mógłby mi tutaj pomóc to szukam podobnego "wariata", który wykonał statek z rejami i żaglami ale oryginalnie obsługiwanymi czyli szoty do stawiania, gordingi i gejtawy do składania , brasy, itd. pływający po śródlądziu. W Polsce nie znalazłem takiego. Na mazurach - np. "Biegnąca po falach" ma reje ale żagle nie są tak obsługiwane. Długo by pisać... Dopnę swego...
Pozdrawiam
- kagra
- Posty: 1095
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Moja przygoda z żaglami.
Podziwu godna determinacja.Czy mógłbyś bliżej nam opisać poszczególne etapy budowy tej jednostki(ewentualne zdjęcia)A kadłub to sam zbudowałeś czy zaadoptowałeś z jakiegoś kutra.I gdzie to wszystko budujesz.Profesjonalne szkutnictwo to chyba nie jest ale bardziej amatorska pasja.Bardzo interesujące.Pozdrawiam.Kazimierz.
- ryszardw
- Posty: 898
- Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Re: Moja przygoda z żaglami.
Pomysł ciekawy i praktyczny .Niepokoi mnie nadbudówka rufowa .Jest wysoka i zmienia środek ciężkości .Przy przechyle może spowodować wywrotkę .Gratuluję pomysłu i konsekwencji .R