SR71, czyli jak sprzeniewierzyłem się ideałom Kogi

Tu mozna narzekać i pisać o sprawach nie związanych z tematami forów
Awatar użytkownika
futaba
Posty: 97
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Lokalizacja: {"name":"","desc":"","lat":"","lng":""}
Kontakt:

Re: SR71, czyli jak sprzeniewierzyłem się ideałom Kogi

Post autor: futaba »

Jest mnóstwo ciekawostek dotyczących tego samolotu, ja zapamiętałem taką, że narzędzia i przyrządy używane przy tytanowych elementach płatowca były pozbawiane kadmu jako składnika stopowego, bo powodował on korozję tytanu. Jest fajny dokument, niestety tez po angielsku, który opisuje jakie problemy mieli do pokonania konstruktorzy a potem użytkownicy tego samolotu https://ntrs.nasa.gov/archive/nasa/casi.ntrs.nasa.gov/20090007797.pdf
Pozdrawiam
Grzegorz Jermołaj
Pływające i latające RC.
Awatar użytkownika
kbuczen
Posty: 107
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56

Re: SR71, czyli jak sprzeniewierzyłem się ideałom Kogi

Post autor: kbuczen »

Będzie z tego ładny model . Kształt samolotu niepowtarzalny . Miałem przyjemność widzieć oryginał , co prawda A-12 ( poprzedzał SR 71) ale praktycznie nie do odróżnienia.
Muzeum to połączenie marynistyki z lotnictwem - znajduje sie na pokładzie wycofanego ze służby lotniskowca USS Intrepid
Pozdrawiam i kibicuję
Załączniki
IMG_6595 (800x600).jpg
CSC_0141 (800x531).jpg
CSC_0109 (800x531).jpg
IMG_6586 (800x600).jpg
Awatar użytkownika
TomekA
Posty: 386
Rejestracja: 03 paź 2011, 04:04

Re: SR71, czyli jak sprzeniewierzyłem się ideałom Kogi

Post autor: TomekA »

emilc78 pisze:Fun Fact 1: Czytałem niegdyś, że jankesi zrobili eksperyment - zaprzęgli oprogramowanie i spróbowali zaprojektować kosa (blackbird) od nowa po kilkudziesięciu latach. Otrzymane wyliczenia przedstawiły, że był to najbardziej aerodynamiczny projekt jaki dało radę stworzyć - był nie do ulepszenia.
Fun Fact 2: Jest to jedyny samolot, dla którego, w razie zbliżającej się rakiety, instrukcja dla pilota brzmi "przyśpiesz".

https://drivetribe.com/p/top-10-fascina ... SE0yPxkuvA


Wg. podanego przez Ciebie artykulu pod w/w linkiem, w odpowiedzi na Twoj "Fact 1", moge dodac, ze samolot ten zostal zaprojektowany jeszcze przed era komputerowa, tylko za pomoca tradycyjnego suwaka. Kudos dla projektantow!
Co do "Fact 2", to podaja tam, ze probowano go zestrzelic za pomoca rakiet - wszystkie proby - ok. 1000 udokumentowaly, ze owe rakiety byly zbyt wolne by doscignac SR71 w locie. W historii tego samolotu bylo kilkanascie wypadkow, gdy samolot spadl na ziemie i rozbil sie, zaden z nich jednak nie byl spowodowany zestrzeleniem go przez przeciwnika (domyslnie - ZSRR),
Samolot ten ustanowil przed laty rekord szybkosci (nie pobity do dzis) - 3,5 MAH (trzy i pol raza szybkosc dzwieku), a mowi sie, ze nie bylo to maksimum ktore dala fabryka, "gaz nie zostal nacisniety do dechy", mysle, ze z przyczyny ze takie predkosci byly i nadal sa zbyt jeszcze ryzykowne tak dla samego samolotu jak i dla pilotow. To jeszcze dzis jest "terra incognita" - zwykly strach przed nieznanym...
Przy "normalnych" dla tego samolotu szybkosciach, korpus jego nagrzewal sie w rezultacie tarcia o wyzsze strefy atmosfery, do temp. 900 st. C! Jeden z pilotow podczas takiego lotu mial awarie grzejnika w kabinie i by ogrzac swe rece ktore mu marzly, przytykal je do scian kabiny...
Do budowy SR71 uzyto wielkich ilosci tytanu, ktorego najwiekszym na swiecie producentem byl wowczas ZSRR. By nie wzbudzic podejrzen, Amerykanie zamawiali od Ruskich ten tytan pod fikcyjnymi nazwami roznych firm przemyslowych...
emilc78
Posty: 8
Rejestracja: 24 maja 2017, 12:27

Re: SR71, czyli jak sprzeniewierzyłem się ideałom Kogi

Post autor: emilc78 »

W sumie, jest to coś w rodzaju "airship", czyli do Kogi też pasuje.
Awatar użytkownika
TomekA
Posty: 386
Rejestracja: 03 paź 2011, 04:04

Re: SR71, czyli jak sprzeniewierzyłem się ideałom Kogi

Post autor: TomekA »

kbuczen pisze:Będzie z tego ładny model . Kształt samolotu niepowtarzalny . Miałem przyjemność widzieć oryginał , co prawda A-12 ( poprzedzał SR 71) ale praktycznie nie do odróżnienia.
Muzeum to połączenie marynistyki z lotnictwem - znajduje sie na pokładzie wycofanego ze służby lotniskowca USS Intrepid
Pozdrawiam i kibicuję


Dzieki za fajne fotki!
Ja, co prawda, Intrepidu w Nowym Jorku nie widzialem, za to znam dobrze inny lotniskowiec USS Midway, nieco mlodszy od w/w i ciut wiekszy, zacumowany tez jako muzeum w San Diego. Zwiedzalem go kilkakrotnie. Ogrom okretu robi olbrzymie wrazenie. Wolontariusze w San Diego odrestaurowali go fantastycznie!
Zwiedzalem tez w porcie w San Pedro inny amerykanski okret - pancernik "Iowa", rowniez z czasow II wojny sw. - wtenczas we wczesnych stadiach restauracyjnych. Bestia!!!
Zalaczam trzy fotki z Midway i przepraszam za odwracanie uwagi od glownego watku - SR71.
Załączniki
100 USS Midway (CVBCVACV-41)  aircraft carrier.jpg
99 USS Midway (CVBCVACV-41)  aircraft carrier.jpg
101 USS Midway (CVBCVACV-41)  aircraft carrier.jpg
Awatar użytkownika
Andrzej1
Posty: 1568
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Lokalizacja: {"name":"Polska Szczecin","desc":"","lat":"","lng":""}

Re: SR71, czyli jak sprzeniewierzyłem się ideałom Kogi

Post autor: Andrzej1 »

Dzień dobry

Nie podejrzewałem, że wśród Kogowiczów znajdzie się tylu, którym "Kos" też się podoba bardzo.
Dziękuję ślicznie za informacje, poczytam sobie. TomkuA - nie ma mowy o odchodzeniu od tematu
wątku. Ten wątek jest w Hyde Parku, dotyczy modeliku ( no, takiej trójelementowej pary modelików).
Zabawa wkrótce się skończy bo dziś będzie pierwsze czarne malowanie trzeciej sztuki.
Ze trzy dni jeszcze i wszystkie trzy zostaną pokazane i na tym koniec. Żadne to osiągnięcie, tyle, że
razem zajęło mi to coś z 500 godzin. Ja wiem, że to dużo, ale ja powolny jestem strasznie i jeszcze ten epidian co powoli wiąże.
Zaletą tych modelików jest to, że można je wziąć do ręki i tak od razu niczego się nie popsuje.
Wszystko z laminatu.
Wadą jest igła na początku, która choć stępiona może się wbić w palec albo w cóś.
Nie ma żadnych szczegółów, klap, czy tam czegoś, jest kształt i tak miało być.

Raz jeszcze dziękuję wszystkim za informacje i życzliwe słowa.

Z ukłonami
Andrzej Korycki

P.S.
Kazimierzu w drugim i trzecim za fotelem pilota jest umieszczony składany pagaj.
Tyle, że go nie widać.

Znalazłem jeszcze takie :
https://www.dom1n.com/newsy/opowiesci-p ... bird-cz-i/
https://joemonster.org/art/34833
Awatar użytkownika
Andrzej1
Posty: 1568
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Lokalizacja: {"name":"Polska Szczecin","desc":"","lat":"","lng":""}

Re: SR71, czyli jak sprzeniewierzyłem się ideałom Kogi

Post autor: Andrzej1 »

Dobry wieczór

I skończyło się. A skończyło się tak :

Blizniacy1.jpg


i tak :

Blizniacy2.jpg


Ale zabawa była przednia. Za parę dni wszystkie samoloty polecą na lotniska docelowe.
Dziękuję wszystkim za oglądanie.

Z ukłonami
Andrzej Korycki
Awatar użytkownika
Art-UR
Posty: 21
Rejestracja: 25 wrz 2015, 20:24

Re: SR71, czyli jak sprzeniewierzyłem się ideałom Kogi

Post autor: Art-UR »

Mnie też to "czarne ptaszysko" zawróciło w głowie i to zupełnie niedawno, w skali 1:33..
Pozwolę sobie wstawić zdjątka, więcej tutaj: http://www.konradus.com/forum/read.php? ... r=0&page=1

DSC_0918.JPG


DSC_0909.JPG
Awatar użytkownika
Andrzej1
Posty: 1568
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Lokalizacja: {"name":"Polska Szczecin","desc":"","lat":"","lng":""}

Re: SR71, czyli jak sprzeniewierzyłem się ideałom Kogi

Post autor: Andrzej1 »

Dziękuję wszystkim.

A tu wynajszłem takie cóś :

https://joemonster.org/art/40227

Z ukłonami
Andrzej Korycki
Awatar użytkownika
Andrzej1
Posty: 1568
Rejestracja: 04 gru 2010, 21:56
Lokalizacja: {"name":"Polska Szczecin","desc":"","lat":"","lng":""}

Re: SR71, czyli jak sprzeniewierzyłem się ideałom Kogi

Post autor: Andrzej1 »

Dzień dobry

Teraz już naprawdę koniec.
Wszystkie trzy dostały podstawki. Ale jeden dostał podstawkę na macierzystym lotnisku,
które nie jest położone w Szczecinie. Stąd tylko dwa na fotkach.
Dwa1.jpg


Dwa2.jpg


Trochę nie wyszło malowanie pomarańczowych linii, dlatemu pomalowany jest jeden
(słownie 1).
Materiał oraz pomysł na wykonanie podstawek jest autorstwa Wojtka-żeglarza.

Z ukłonami
Andrzej Korycki
ODPOWIEDZ