Dobre plany modelarskie

[oksal]

W zasadzie to nie widziałem takie go tematu. Uważam że jest to ważna sprawa kupić dobre plany, zwłaszcza w dobie zakupów internetowych. Ja już się raz naciąłem kupując rysunki San Felipe 1690 opracowanie Amati, Wiem ze są drugie z Mantua, ale boję się już kupować tak w ciemno. Stąd też mam taki pomysł aby chętni podzielili się swą opinią na temat swoich dokumentacji.


Ja mogę polecić już dwa opracowania.

Oto krótka charakterystyka obu:

http://gpm.pl/index.php?akcja=kategorie&poziom=4&kat=123
S. Evstafiy Plakida 1763
format A3 17 arkuszy, druk jednostronny,
18 arkusz to wewnętrzna strona okładki, podstawowa skala 1:100,
pomocnicza skala 1: 50.
Cena 30 zł
[/img]

Strona głowna
http://www.nikolaus-schiffsmodelle.de
Czytają i pisza po naszemu, mają kogoś z Oławy (z tamtąd dostałem przesyłkę)
Podstrona z planami
http://schiffsmodelle.macroshop.de/onlineshop/Bauplaene/
HMS Royal William 1719
format A0, druk jednostronny, skala 1:72, Uwaga: liny na planie posiadają
wymiar średnicy, dużo rysunków montażowych
Cena 89 euro



PS
Dla zaczynających przygodę ze szkutnictwem: Nie ma co się bać dobrych dokumentacji i na tej podstwaie wyciagac wniosek ze model jest trudny. Każdy model jest tak samo trudny tylko jeden sie robi dłużej a drugi krócej. O trudności zawsze decyduje materiał. Im lepiej pozna sie tajemnice obróbki materiału tym modelarstwo staje się łatwiejsze.

Pozdrawiam Adam

[Emilius]

Cześć Adam
Faktycznie to poruszyłeś temat, który przerabiałem przed tygodniem osobiście. W moim archiwum nazbierało się już trochę różnych planów i w pewnym momencie postanowiłem zrobić selekcję na te dobre, średnie i takie "light". Wiesz, pojawił się problem z doborem kryterium oceny poszczególnych planów.
Zupełnie jak z dziewczynami :P jedna umie to, tamta znów ma cos takiego, a tamta ładniejsza.
Ostatecznie sporządziłem wykaz elementów które mam wziąć pod uwagę i każdy z nich zacząłem jeszcze skalować od 1 do 5. Mozolna praca - efekt ? Wywaliłem do kosza :woohoo: z wielką satysfakcją.
Zatem w pierwszej kolejności ustalmy jakie plany powinniśmy ocenić jako dobre i co powinny zawierać.
Ciekaw jestem opinii kolegów.
Ne wiem jak zamieścić plik .xls aby pokazać co ja brałem pod uwagę przy ocenie.:S

[oksal]

Emilius napisał:

...Zatem w pierwszej kolejności ustalmy jakie plany powinniśmy ocenić jako dobre i co powinny zawierać.
Ciekaw jestem opinii kolegów. ..

Hej
Ja kieruję sie tym zeby były rozrysowane linie teoretyczne kadłuba a pozostałe rusunki mają być poprawne (brakuje mi słowa) Powiedzmy nie Picasso a Rembrandt.

Pozdrawiam Adam

[Emilius]

cześć,
wiesz same linie teoretyczne kadłuba to mało moim zdaniem, wczoraj akurat przeglądałem któryś raz z kolei plany i taki np. bryg Merkury ma nawet zwymiarowane nagle, że nie wspomnę o reszcie a gdzie tam średnice lin. Załózmy, że jednostka jest z epoki elżbietańskiej, odkryto wrak i znane są ci tylko rysunki linii teoretycznych, no i co dalej? Odtwarzamy zgodnie z duchem epoki czy robimy według zbadanych wymiarów?
Dla mnie byłyby istotne jeszcze inne elementy jak np. schemat takielunku, gdyż ta akurat jednostka miała nietypowy takielunek, z jakichś względów i zrobię zwykłe fałszerstwo stosując schemat epoki. A co z uzbrojeniem, okręty wielokrotnie przezbrajano w inny działomiar.
No tak , ale zamiast polemizować może stwórzmy wspólnie jakieś kryteia oceny planów. Tylko zaznaczam - planów a nie wzorników w stylu Mamoli czy Constructo, bo to nie są plany a jedynie schematy montażowe z rysunkami pomocniczymi.
A więc jak mówisz 1. linie teortyczne - tylko z owrężem niepełnym czy pełnym z możliwością wykonania w stylu admiralicji ?

[Dziadek]

Witajcie. Same linie teoretyczne to mało. Nawet we wszystkie strony. Omasztowanie, olinowanie, ożaglenie i wyposażenie jednostki. Bo co to są dobre plany? Jakie kryteria? Same linie? Okręt to jest wszystko co wymieniłem kadłub i cała reszta. I co może określać jakość planu? Jego techniczne wykonanie? Skoro lekceważąco podchodzimy do planów ze wschodu, to jak to jest, że na ich podstawie są robione wspaniałe modele? Czy jeśli za plany zapłacę kolkaset złotych, albo euro, to mam jakąkolwiek gwarancję że są rzetelne, że prawdziwe? Mam w swoich zasobach plany okrętów zrobione pięknie i co? do niczego bo tych okrętów nigdy nie było. Czyli nie mozna poprzestać na samych planach, rysunkach. Potrzeba dokumentacji niezależnie czy chcemy budować model na konkurs, zawody czy nie. Jeśli chcemy by był rzeczywistości odbiciem, to wymaga zachodu, szukania kombinacji i niestety sporo srodków. Wielu strzeże swoich zasobów i słusznie skądinnąd. Bo z drugiej strony dlaczego oddać komuś coś za czym strawiło sie parę dobrych lat swego życia, o pieniądzach nie wspomnę. Tak że kryterium jest bardzo indywidualne. Chociaż o jakości planów świadczy na pewno nazwisko autora. To jest kryterium bardzo istotne. Choć tez obarczone sympatiami i animozjami. panuje dziwne przekonanie, że polskie plany sa kiepskie. ja jestem przeciwnego zdania. Ale.... Jest ich mało niestety. A przynajmniej jeśli chodzi o żagielki.
Narazie tyle w zasadzie więcej pytań. Pozdrawiam Dziadek Wietrzny Bosman

[oksal]

Chłopaki nei czytacie uważnie

Ja kieruję sie tym zeby były rozrysowane linie teoretyczne kadłuba a pozostałe rusunki mają być poprawne (brakuje mi słowa) Powiedzmy nie Picasso a Rembrandt.

Tu nie padło zadne słowo negujące opracowania rosyjskie ani chwalace te palny ktorych cena jest duza.
Ten temat wywołałem jedynie pota aby podzielić sie opinią na temat konkretnych dokumentacji. Do wstępnej oceny jakości planów wystarczy jedna fotka fragmentu takiej dokumentacji. Jak to jest Picasso to odpada.

Pozdrawiam Adam

[Edward Blackbeard Teach]

Ja bym się mógł wypowiedzieć w ten sposób. Rok temu dokonałem zakupu planów modelarskich fregaty HMS Juno z Shipyardu. Co tu pisac, niepamiętam ile kosztowały, czy 50 czy 70zł (nieistotne) Jest podajżem 12arkuszy w skali 1:96 i mniejszych skalach pomocniczych. Bardzo ładne opisy, do każdego rysunku na arkuszu jest numer, który prowadzi nas do tego co to jest za część, bardzo ładnie rozrysowany kadłub, linieteorytyczne, działa, maszty, żagle, no niewiem prawie wszystko jest, jest nawet rozrysowany piec do gotowania posiłków, biurko kompasowe(czy jakoś tak) i to wszystko kosztowało ok 50zł. Niewiem, ja niemam doświadczenia co do kupna planów modelarskich, ja tymi planami się zainteresowałem modelarstwem, jeszcze tego nierobie (niemam doświadczenia wymagającego stworzenia tej jednostki, a pozatym to w stoczni mam już jeden model). Moje zdanie jest takie że każdy powinien mieć swoje kryteria i kupywać plany, nie w ciemno tylko po oględzinach. Pozdrawiam Rafał

[oksal]

Właśnie HMS Yuno z Shipyardu jest przedstawicielem bardzo dobrej dokumentacji. a tu link do nowego opracowania HMS Enterprize 1774 http://www.model-shipyard.com/plany.html Cena 120 zł
Pozdrawiam Adam

[vegelus]

Ostatnio przeglądam plany stoczniowe jednostek z przełomu 19 - 20 wieku i dochodzę do pewnych wniosków. Miałem budować taki scigacz straży przybrzeżnej na podstawie planów z PM z lat 50. Okazało się jednak, że są plany dokładnie tej jednostki rozrysowane i do nabycia na niemieckiej stronie za 8E. Po zapoznaniu się z modelem zbudowanym na podstawie tych planów okazuje sie, że moje to s-f :). Teraz przeglądam plany stoczniowe z rozrysowanym każdym nitem i śrubką w skali niewiadomej bo są podane wymiary :) przedstawiają wszystkie pokłady wraz z wyposażeniem, ale jak zwykle jest jedno "ale" ;) wyposażenie standardowe potraktowane jest blokowo. Bo niby po co rysowac detale działka przeciwlotniczego jak każdy wie jak ono wygląda, a szalupa 6 stopowa to już wogóle. Okazuje się, że te plany nie są idealne dla modelarza.

Ideałem planów mogą byś te z za kilka stówek dostajemy rozrysowany każdy detal i tylko od nas zależy co uprościmy.

Reasumując widziałem modele zrobione na podstawie rzutu bocznego i górnego bez lini teoretycznych kwalifikujący się na zawody i knoty wykonane na podstawie idealnych planów. Kwestia co robimy i kto to robi i po co to robi. :)

Moje zbiory elektronicznych i papierowych planów mnie zaczynają przytłaczać lecz do tej pory szukam czegoś ciekawego co chciałbym zbudowac, a jak już znajdę to się wszystkim pochwalę. Wracam do google

[Emilius]

Dziadek, no właśnie, kto tu krytykował wschodnie plany? przeciez wspomniany przeze mnie Merkury jest opracowaniem rosyjskim, bardo precyzyjnym, bo zarówno określona jest skala każdego z rysunków i można to odwzorcować 1:1 albo wykonac według dokładnie podanego wymiaru, co uważam za jedno z kryteriów dobrych planów - czyli precyzyjne odwzorowanie z podaniem skali lub wymiaru. Polskie plany pod tym względem są jednymi z lepszych na świecie, choć nie ma na nich naniesionej wymiarówki. Jak wspomniałem są tzw plany - wzorniki do odbijania narzucające jedną jedyną skalę i basta, koniec dyskusji z mej strony o pseudoplanach włączając w to plany składjące się wyłączne z rzutu linii teoretycznych. Bardzo dużo do wartości planów wnoszą wszelkie rysunki pomocnicze, jesli są to rzuty prostopadłe, to trzeba umieć wyobrazić sobie wszystko wprzestrzeni, ale coraz częściej są wykonywane rysunki przestrzenne i to uważam za słuszne i potrzebne. Adam, wem , że plany Enterprize'a są czeskie z przekładem na polski ale czemu , kurcze ta skala jest taka popaprana?
jeśli teraz masz detal w skali 1:32 no to musisz przeliczać wszystko z cali na centymetry czy to nie jest uciążliwe? Rozumiem, że to nie ma być Picasso tylko precyzyjny przejrzysty i czytelny rysunek - tak - zgadzam się - to może być kryterium oceny planów ,gdyż nie raz w czarnej plamie pod marsem nie wiadomo gdzie podczepić jakiś tam strop i za "chiny ludowe" nie dasz rady tego zobaczyć bo wszystko jest "pokreśkane na kupie":P . Rafał też ma rację, czym więcej dokładnych rysunków, tym bogatsza i dokładniejsza dokumentacja, ale zdefiniujcie to w stosunku do innych planów B) zwłaszcza tych które chcesz kupić a nie możesz ich zobaczyć przed kupnem, na co zwrócicie uwagę i o co będziecie pytać?