Po paru latkach pracy w stoczni
i ogólnie przy spawaniu coś mnie tknęło i postanowiłem pospawać sobie kadłub żaglowca, wszystko ok robię to po raz pierwszy kadłub po wyspawaniu obkleiłem balsą do lini wodnej poniżej będzie surowa blacha malowana i nic więcej. Maszty oraz marsy mam wykonane w całości jak widać na załączonym obrazku z metalu, ale nie to jest moim problem po raz pierwszy w życiu robię coś co ma posiadać takielunek ruchomy,ale nie mam pojęcia ile czego mam użyć ile bloczków jakich itp. Mam cztery maszty po dwa żagle na każdym, taki plan co prawda zdjęcia na razie ukazują budowę która trwa pod względem żagli nie wiele się zmieni oraz pod względem takielunku. Proszę o poradę zresztą nie mam pojęcia w ogóle jak to zrobić nie mogę znaleźć planów które by mi wyjaśniły jak i którędy mają iść liny żeby to wszystko miało ręce i nogi proszę o jakąś podpowiedź. Sam sobie wymyśliłem plan żaglowca kształt itp na żadnym się nie wzoruję więc i takielunek mam w proszku a na linach poległem kompletnie, kombinowałem w jakiś własny sposób ale nic mi do głowy sensownego nie wpadło.
mnie w ten kanał wpędziły to przyznaję był ostatni raz 
ale skończyć musiałem bo głupio było nic nie robić. Już rozglądam się za jakimś porządnym shipyardem i chcę podążać w stronę waloryzacji modelu ale najpierw trzeba zebrać materiały i ruszyć z pracami tak jak się należy i poprawnie wedle sztuki a co mi wyjdzie no mam nadzieje że podołam.
